Gra Bil Laden vs Reszta Świata

Gra Bil Laden vs Reszta Świata


Gra miałaby opowiadać o konflikcie bliskiego wschodu z Ameryką, Europą, Australią i Rosją. Choć ta ostatnia w pewnym kumulującym się momencie gry miała by zmienić swój obóz. Konflikt byłby przedstawiony z 4 perspektyw. Widzicie, w Alien vs Predator 2 były 3 i jak wszyscy byli podjarani ;). Była by to perspektywa (najtrudniejsza do przejścia ale i najefektowniejsza) Bil Ladena, który za wszelką cenę chce zemścić się na Amerykanach i zamiast Białego Domu postawić meczet. Ale nie jest to najłatwiejsze, ponieważ nie walczy tylko z Ameryką ale z prawie całym światem. Musi się on dopuszczać najbardziej diabelskich podstępów, jakie kiedykolwiek widział świat. Oczywiście nie zabraknie słynnych kamikadze;). Sprawa ułatwia się, gdy głodna władzy Rosja staje po stronie Bil Ladena. Nie powinienem mówić zakończenia tej kampanii, ale z powodów braku sponsora wątpię, aby ta gra zobaczyła światło dzienne;) więc postanowiłem je zdradzić. Słuchajcie tego, kraje bliskiego wschodu oprócz Chin, które w tym konflikcie zostały neutralne, podbijają całe dwie Ameryki, Europę, Japonię i nawet Australię. Putin z Bil Ladenem dzielą się zdobytymi dobrami, aż tu nagle kraj rozmnażający się od stuleci, stanowiący jedną czwartą całej populacji świata odsłania swoje prawdziwe oblicze i atakuje na połączone mocarstwa. Chcieli zrobić to już dużo wcześniej, lecz nie pozwalała im na to sytuacja. Chińczycy pokazali swoje prawdziwe zamiary a były one proste:
1. Robimy fulll dzieci
2. Tajne laboratoria
3. Czekamy na okazję
4. Podbijamy świat.

Na czele Chin staje wybitny dowódca Kosi Mazak. I cała potęga podbija świat. Nie sądzicie, że oryginalne a zarazem denerwujące na zakonczenie tej Kampanii? Widział kiedyś ktoś, żeby w strategii na końcu polec? Lubię zaskakiwać ludzi;).

Z naszego punktu widzenia najciekawsza wydaje się strona konfliktu Europa - Bil Laden. Niestety jej zakończenie też nie jest wesołe ;). Najciekawsze, a to dlatego, że możemy dowodzić specjalnym oddziałem GROM wyposażonym oczywiście w GPS i noktowizory;). W tej kampanii będziemy mieli wyższy poziom techniki i o niebo lepsze uzbrojenie, ale za to mniejsza ilość rekrutów. W tych pierwszych dwóch stronach i zarazem w trzeciej, którymi są USA, powodów wybuchu wojny nie musze mówić;).

Pewnie chcecie wiedzieć, jak polska wypadła na tle tego konfliktu (niestety tego nie powiedziała mi wróżka - żartowałem ;)) Otóż Polska staje po stronie Bil Ladena - czujecie, że to następny blef ;) Nasz Sztab nigdy by do tego nie dopuścił. Dobra, powiem wam prawdę - Polska po przyłączeniu się Rosji do Ben Ladena zaczęła dostawać niezłe bęcki, aż do dnia 03.05.2007 r. SZTABOWICZE ZAPAMIETAJCIE TĄ DATĘ, otóż tajna organizacja podająca się za SVV, z niejakim MAO, wybitnym Marszałkiem, podniosła Polskę z opałów. MAO znany ze swojego niespotykanego daru przekonywania ludzi i z niesamowitych zdolności dydaktycznych, pobudza w nas ducha walki, zbiera sojuszników i rusza z wszystkimi w bój. W Polsce więcej nie postawił stopy żaden Talib ani Soviet ponieważ w 2009 roku znikła ona z powierzchni ziemi, ale nie martwcie się - była ona wówczas przedostatnim kra

jem, jaki został na kuli ziemskiej (z naszym bezrobociem drugie miejsce to wspaniały wynik ;)). Ostatnim krajem, jaki został był Tajwan, ale wkrótce on także poległ. Pewnie domyślacie się, jak do tego doszło ale otóż znowu was zaskoczę. W 2008 wybuchła wielka wojna nuklearna, Ruscy sięgnęli do swoich silosów nuklearnych ale i USA nie próżnowało. Na USA spadły tylko 2 bomby nuklearne mimo wadliwej siatki anty rakietowej, czego tak mocno nie odczuli. Najbardziej odczuła to Europa, Azja, Australia. Na Europę spadło 43 bomb nuklearnych ale Polsce nie wyrządziło to wielkich strat, ponieważ słynny SVV z MAO na czele zdążył wybudować siatkę antyrakietową i schrony antyradioaktywne. Najgorzej było z kontynentem Azja - nikt nie przeżył 413 bomb nuklearnych, a co najmniej ich promieniowania. Australia jakoś się wygrzebała po 18 atomówkach. Japonia się utopiła. Tajwan pokazując swoja technikę przeżył bez strat. Co, sądzicie że Was nie zaskoczyłem, to słuchajcie tego. Pół roku później po tej straszniej wojnie przylatują kosmici (zdziwieni?), słysząc i widząc z kosmosu te wybuchy przylatują i chcą zażegnać konflikt choć ten skończył się już pół roku temu ;). Testują swoja broń na Ameryce przez przypadek ich niszcząc. Następne testy też są nieudane i niszczą Australię. Na świecie zostają tylko Polska i Tajwan. Jak się nie trudno domyślić, kosmici przylatują do Polski i stawiają MAO warunki że przeżyjemy, jeśli będziemy ich niewolnikami. A skoro nikt nie będzie stawiał MAO warunków, wszyscy idziemy w bój ginąć, ale zachowując swój honor.

Teraz pewnie myślicie, że Was nie zaskoczę i doszukujecie się najbardziej absurdalnych zwrotów akcji, lecz moich genialnych pomysłów nawet wróżka nie przewidzi. Pewnie teraz myślicie: napiszę, że Tajwan, pokazując swój potencjał militarny, wygrywa z kosmitami znając dobrze ich techniki. Tak, zgadliście, tak się też stało. Ale Tajwan nie cieszył się długo swoim zwycięstwem, bo tylko 4 miesiące. Sadzicie, że zginęli od promieniowania po tym jak zwyciężyli ufoludków, to grubo się mylicie. Od tak wysokiego promieniowania na ziemi zachwiał się ekosystem i nastąpiła wysoka zmiana temperatur po 80 stopni Celsjusza. I nastąpiło roztopienie śniegu na Antarktydzie i co z tym się wiąże, zatopienie Tajwanu. (Dobry jestem, chyba zacznę pisać książki ;)).

Dalsze losy tej kampanii można prześledzić w następnej odsłonie tej gry, chociaż pod trochę innym tytułem- "Wodny Świat";). Teraz czas na Amerykę, to jedyny normalny koniec czyt. mało oryginalny. Nie żebym wolał Amerykę od Europy, ale nasz kraj stawiam na najwyższym poziomie, bo według mnie tylko on się nie poddał i walczył do końca. Nie liczę Tajwanu, ale oni wiedzieli, że wygrają tą wojnę bez większych ceregieli ;). Dobra, tak to więc Clinton (wiecie czemu nie Bush - zginął z powodu trafienia samolotem odrzutowym ;)). Ach, jak ja lubię zmieniać bieg historii. Więc to Clinton z Monicą L. stają przeciw ogólnoświatowemu terroryzmowi, wciągając w to cały świat. Jedynie w tym scenariuszu Rosja staje po stronie USA. Ten scenariusz jest dla mnie nudny, ale wielu strategom może sprawić dużo przyjemności, szczególnie ostatnia plansza, w której zabija się Bil Ladena i buduje World Street Center w Afganistanie.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz