Amiga Rulez!

Amiga – zwłaszcza jej wersja oznaczona liczbą 500 – była pierwszym komputerem mnóstwa Polaków, co w minionym wieku było nie lada osiągnięciem zważywszy na fakt, że rynek nie ograniczał się, jak obecnie, do właściwie dwóch opcji (z dominującą pozycją jednej z nich). Były to inne czasy, pod wieloma względami, nie bez znaczenia było to również technologiczne zapóźnienie Polski. Tak czy owak jednak stała się ona elementem wspomnień pokolenia, którego przejawem jest książka „Amiga Rulez!”.
Omawiana pozycja jest dziełem zbiorowym, którego autorzy w znacznej części składają się na środowisko skupione wokół czasopism „Pixel” oraz „PSX Extreme”, co dla wielu osób może już stanowić wytyczną świadczącą o charakterze tej publikacji. Mamy więc do czynienia z poważną publicystyką, choć czasami doskwiera brak pewnej idei przewodniej. Przyczyną tej ostatniej jest fakt, że wiele (zdecydowana większość?) tekstów było wcześniej publikowanych na łamach wspomnianych wyżej periodyków, ale mam wątpliwości, czy to można traktować w kategoriach pełnoprawnego wytłumaczenia.



Nie żeby omawiana książka była chaotyczna, stanowiła jakieś panopticum! Dzieli się ona w sposób przemyślany i uporządkowany na szereg rozdziałów, oferujących tak coś dla miłośników hardware’u (i jego historii), jak i t
ych nastawionych bardziej „software’owo”, choć z ewidentnie wiodącą rolą gier (acz nie tylko).

W przypadku tych ostatnich brakuje jednak jakiegoś bardziej przekrojowego tekstu traktującego o specyfice (bądź jej braku) tychże. Jasne, przeczytamy o kultowych pozycjach z „Przyjaciółki”, takich jak Another World, Desert Strike, Worms czy Sensible Soccer, ale podejrzewam, iż wielu graczy, pardon, czytelników uzna, że ich dzieciństwo (tudzież młodość) koncentrowało się wokół innych produkcji, których w owej książce brak. Dla mnie wymowny był rozdział przypominający w telegraficznym skrócie setkę (dosłownie) mniej znanych produkcji, a który odświeżył mi pamięć o dosłownie jednym z nich (Iron Trackers).

„Amiga Rulez!” to książka bardzo specyficzna, wymagająca od czytelnika pasji jeszcze przed jej otwarciem, niezdolna do przełamania potencjalnej wcześniejszej obojętności. Składające się nań teksty cechują się znajomością tematu, jak i jego pewnym uwielbieniem, co w przypadku tego ostatniego może być atutem, lecz również i wadą.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz