Arabowie W Izraelu


Podsumowanie .

Jak wynika z powyższych rozważań posiadanie izraelskiego paszportu przez Arabów nie zawsze jest tożsame z tym, iż są oni stawiani na równi z ich żydowskimi sąsiadami. Same założenia ideologiczne, na których jest zbudowany cały system instytucji państwowych i w ogóle tożsamość polityczna Izraela, z góry w najlepszym wypadku, utrudniają Arabom wyrażanie samych siebie.
Ciekawy jest fakt, że Palestyńczycy mieszkający w Izraelu znają język hebrajski ( uczą się przecież obowiązkowo w szkole). Charakterystyczne jest też to, że Arabowie uczący się w żydowskich szkołach studiują dogłębniej historię syjonizmu i Izraela oraz podstawy Judaizmu niż Koran i historię arabskiej Palestyny. Według zdrowego rozsądku są więc wzorowymi obywatelami. Zupełnie inaczej przedstawia się rzeczywistość ich żydowskich współobywateli. Żydzi odnoszą się raczej obojętnie do Arabów a często niechętnie i stereotypowo. Nie zadają sobie właściwie trudu by poznać ludzi, z którymi dzielą życie codzienne w pracy i na osiedlach. Oczywiście takie historyczne kamienie milowe jak traktat pokojowy z Egiptem czy porozumienie z Camp David znacznie zmniejszyły dystans, zaczęto nawet wykładać arabistykę i język arabski na izraelskich uniwersytetach.
Stan stagnacji i bierności w zacieśnianiu stosunków arabsko - żydowskich ze strony izraelskiej społeczności można próbować usprawiedliwiać konfliktem, który dziś przeżywa według wielu apogeum. Ale przecież wojna najpierw toczyła się przede wszystkim w "afekcie" proklamacji państwa Izrael i masakr na ludności arabskiej w 1948. Potem konflikt przybrał formę granicznego ( z Libanem , Syrią, uchodźcami w Jordanii) w sercu Izraela wszyscy byli raczej odlegli od tych wydarzeń. Wówczas była okazja by Arabów, którzy zostali w Izraelu, próbować przekonać do nowej ojczyzny. Ale kompletna asymetryczność w stosunkach arabsko - żydowskich i de facto dyskryminacja tej społeczności jest lepszym argumentem w tej dyskusji.
Kiedyś jeden z arabskich posłów do Knesetu stwierdził: "mój naród walczy z moim krajem i to jest mój problem". Ja bardziej skłaniałbym się do parafrazy tego zdania: "mój kraj zwalcza mój naród i to jest mój prawdziwy problem".

ARABOWIE Z TERYTORIÓW OKUPOWANYCH

Wstęp .

Po 1948 roku wielu Palestyńczyków musiało opuścić swoje domy, aby zbiec przed masakrami żydowskich bojówek i regularnego wojska. Wielu schroniło się w krajach arabskich od Bliskiego Wschodu aż po Maghreb. Wielu też znalazło się w ówczesnej Jordanii zamieszkując terytorium, które po roku 1967 zostało przyłączone do Izraela i dziś znane jest jako Zachodni Brzeg. Na tych ziemiach rozwijał się już od początku uchodźstwa ruch palestyński, który za cel postawił sobie odzyskanie niepodległości swojego kraju.
Omawiając jego cechy i w ogóle udowadniając, że istnieje ta szczególna więź konstytuująca ruch społeczny trzeba będzie omówić sytuację społeczną i gospodarczą Palestyńczyków. Na początku spróbuję określić ile jest Palestyńczyków na ziemiach okupowanych, jaki mają standard życia. Pamiętać należy, bowiem że przyczyną powstawania ruchów społecznych były często właśnie warunki życia jego uczestników, którzy chcieli je po prostu zmieniać. Spróbuję tu ukazać, chociaż w zarysie dysproporcje w stylu i standardzie życia Palestyńczyków i Żydów. Takie zjawiska jak dyskryminacja masowa i celowe wyniszczanie, którym podlega dziś naród palestyński, powodują większe zaangażowanie i koordynację działań oraz internalizację nastrojów anty izraelskich, które jeszcze bardziej scalają ruch niepodległościowy Palestyńczyków.
Ważnym aspektem, któremu poświęcę wiele uwagi, są organizacje palestyńskie z Organizacją Wyzwolenia Palestyny na czele. Są one instytucjonalną formą ruchu i odgrywają niesamowicie ważną rolę na arenie wewnętrznej jak i jak zewnętrzna reprezentacja ruchu. Na końcu zajmę się najbardziej spektakularnym wystąpieniem Palestyńczyków jako ruchu społecznego, jakim była Intifada zwana rewolucją kamieni z 1987 roku.
Głównymi determinantami ruchu społecznego są poza interakcjami członków niewą
tpliwie element buntu i walki oraz wspólny cel. I te cechy palestyński ruch posiada.

Sytuacja społeczna na ziemiach okupowanych.

W zasadzie dominującą częścią mieszkańców Zachodniego Brzegu i strefy Gazy są uchodźcy z Izraela po 1948 roku. Z danych z roku 1985 wynika, że na Zachodnim brzegu mieszka ich ok. 360 000 (spośród 805 000 tysięcy wszystkich mieszkańców). Ok. 100 000 żyje w 20 obozach specjalnie dla nich przeznaczonych. W strefie Gazy natomiast z 540 000 mieszkańców aż 482 000 to uchodźcy.
W porównaniu z Izraelem na ziemiach okupowanych można zauważyć drastyczną różnicę poziomu opieki zdrowotnej. Jest ona na o wiele niższym poziomie. Dowodem może być zarówno średnia życia kobiet i mężczyzn ( 64 i 60 lat ) jak i umieralność dzieci i noworodków ( 60 - 70 promili). Dane te dowodzą jak ciężką politykę okupacyjną prowadzi państwo Izrael. Przyczyną stagnacji wyżej wymienionych regionów jest również masowa emigracja ludzi młodych, wykształconych i w wieku produkcyjnym. 400 000 osób opuściło ówczesną Cisjordanię (Zachodni Brzeg) w latach 1948 - 66. Emigracja ustała w roku 1967 by jeszcze raz chwilowo wzrosnąć w 1974 roku, kiedy Izrael przechodził kryzys gospodarczy. Dowodzi to jak mieszkańcy stref okupowanych są zależni od sytuacji gospodarczej Izraela.
Ponadto władze żydowskie po 1967 roku wprowadzały mechanizmy uzależniające terytoria palestyńskie od ustroju gospodarczego Izraela. Polityka ta była logiczna i przemyślana. Chodziło o to by zamrozić rozwój gospodarczy sektora palestyńskiego, aby zmusić mieszkańców do szukania korzyści majątkowych i podnoszenia standardu życia właśnie w Izraelu. Zapewne ten program jest dosyć zadziwiający zwłaszcza w czasach obecnych, kiedy na terytoriach izraelskich działają ugrupowania terrorystyczne i władze obawiają się przenikania terrorystów do miast i wielkich ośrodków władzy. Trzeba jednoznacznie stwierdzić, że dzisiaj polityka przepływu siły roboczej jest znacznie zaostrzona. Ale wtedy chodziło o to by uzależnić Palestyńczyków od Izraela. Torpedowanie inicjatyw gospodarczych, które mogłyby stać się konkurencją dla żydowskich przedsiębiorstw i powstrzymywanie rozwoju ekonomicznego regionu miało na celu utrudnienie, jeśli nie uniemożliwienie palestyńskim siłom politycznym budować fundamenty swojej władzy i przyszłe państwo palestyńskie.
Polityka Izraela opierała się na trzech filarach. Po pierwsze należało rozwijać system bankowy, który miałby kredytami związać palestyńskich przedsiębiorców z żydowskim państwem. Po drugie upowszechnianie dostępu do pracy w Izraelu, aby wyssać siłę roboczą. I w końcu po trzecie utrzymywanie swobodnego przepływu osób z Jordanią, co miało ułatwić zbyt płodów rolnych z Zachodniego Brzegu i jednocześnie chronić rynek izraelski przed ich zalewem. Oprócz tego w zasadzie zamknięto rynek izraelski przed produktami palestyńskimi a jednocześnie znaleziono w strefach okupowanych duży rynek zbytu. Te planowe działania powodowały, że rodzący się ruch palestyński zarówno z ośrodkami na emigracji jak i w kraju w przyszłości obierze znamiona ruchu oporu.
Dowodem na świadome hamowanie rozwoju ziem palestyńskich jest również ówczesna polityka rolna. Głównie chodziło o to by tak kontrolować rolnictwo palestyńskie, aby jego rozwój nie zaszkodził rolnictwu izraelskiemu. Dlatego też powierzchnia ziem uprawnych pozostaje na takim samym poziomie od końca lat sześćdziesiątych. Ponadto należy dodać liczne wywłaszczenia i wykup terenów w związku z osadnictwem żydowskim.
Teraz przeanalizujmy strukturę przemysłową. Liczba robotników przemysłowych jest stała od 1967 roku i stanowi 16 procent ogółu zatrudnionych ( dokładnie robotników jest ok. 15 000). Władze okupacyjne szybko zorientowały się, że ziemie Zachodniego Brzegu i strefy Gazy są źródłem taniej siły roboczej i poważnym rynkiem zbytu. Utrzymywanie ich w stagnacji było w wielkim interesie Izraela.
Podsumowując wyraźnie należy stwierdzić, że od 1967 roku Palestyńczycy znacząco zasilili izraelski przemysł. Jako niewykwalifikowani robotnicy zostali wchłonięci przez niższe gałęzie gospodarki żydowskiej.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
25.10.2010 | Omegan » Ten artykuł w większości jest mocno zmanipulowany,
25.10.2010 | Omegan » Zapominasz, że Arabowie moga demokratycznie podważ
25.10.2010 | Omegan » A o murze to się nie pamięta, że przed jego wybudo
25.10.2010 | Omegan » Nie zapominaj tez, ze Palestynczycy dawno juz wygi
25.10.2010 | Omegan » Izrael nie jest bez winy, ale wina Arabow jest moc
więcej komentarzy dodaj komentarz