Medieval Total War

Medieval Total War
Sztab VVeteranów
Tytuł: Medieval Total War
Producent: Creative Assembly
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2002-09-27
Premiera Świat:
Autor: MAO
Ocena
czytelników 88 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Medieval: Total War

Solucja do Medieval: Total War



Wstęp

Panie i panowie - proszę o powstanie! Przed nami gra szczególna, gra znakomita, momentami wręcz wspaniała. Z ironicznym uśmiechem spoglądasz na uproszczenie walk w typowych Rts-ach? Czekasz na strategię zachowującą realia historyczne wolną od przekłamań? Gdzie podczas bitwy zostają zachowane nie tylko prawa fizyki, ale możliwości ruchowo-psychiczne człowieka?

No to się doczekałeś! Samodzielne opanowanie tajników Medieval: Total War i pełne wykorzystanie jej możliwości jest zajęciem na długie tygodnie, a może nawet miesiące. Poniży poradnik pozwoli Ci zaoszczędzić wiele z tego czasu. Dla uproszczenia podzieliłem go na dwie części - z pierwszej taktycznej, dowiesz się wszystkiego jak rozgrywać bitwy. Druga obejmuje aspekty rozwoju całego państwa, nad którym dowodzenie przejmiesz wybierając rozgrywkę w trybie kampanii.


I Taktyka

Wszystkie bitwy w Medieval: Total War rozgrywane są w czasie rzeczywistym w pełni trójwymiarowym środowisku. Niby nic szczególnego, wszak do podobnych warunków przyzwyczajeni zostaliśmy dość dawno, jednak przestrzegam - natychmiast zapomnijcie wszystko czego nauczyły was klasyczne RTS-y! Tu nie wystarczy stworzyć olbrzymia ilość różnego rodzaju jednostek, by póĽniej rzucić je jednocześnie do ataku.

Zwycięstwo będzie wymagać od was sporych umiejętności, fantazji, pomysłowości i przede wszystkim zdrowego rozsądku. Autorzy gry starali się oddać możliwie najwięcej czynników działających na polu bitwy i musze przyznać, iż rezultat jest znakomity. Pokrótce postaram się przedstawić najważniejsze z nich.

1. Czynniki wpływające na polu bitwy



Morale


Bez wątpienia jest do klucz do odniesienia sukcesu. Wielokrotnie będziecie świadkiem sytuacji gdy liczniejsza i silniejsza armia będzie uciekać z pola walki, pozwalając wybić się do nogi. To właśnie morale jest głównym powodem dla którego w Medieval: Total War nie sprawdzają się taktyki zwycięstwa stosowane w przeciętnych RTS-ach. Posłanie do ataku bojącego się żołnierza, grozi poważną katastrofą, gdyż ten w razie większych kłopotów wpadnie w panikę i zacznie uciekać.

Konsekwencje będą dość rozległe - po pierwsze nad spanikowanym odziałem tracimy przez pewien czas kontrolę. Po drugie - uciekający żołnierze są bardzo łatwym celem dla ścigającego przeciwnika i po chwili dają się zabić lub poddają. Po trzecie - panika ma charakter lawinowy i „zaraża” pobliskie jednostki (rys. 3).

Ciężko zachować zimną krew i walczyć z poświęceniem, gdy widzi się jak nasi współtowarzysze umykają zostawiając nas samych. I wreszcie po czwarte - nawet jeśli uda się nam opanować panikę w szeregach naszej armii (wydając oddziałowi komendę Rally), to zazwyczaj będzie on tak wyczerpany biegiem, że jego skuteczność w kolejnym starciu będzie znikoma.
Kwestią kondycji zajmiemy się jednak później. Skoro wiemy już jak ważne jest morale naszych oddziałów, wypada się zastanowić co zrobić by utrzymać je na wysokim poziomie i jednocześnie zmniejszyć je u naszego przeciwnika.

Najistotniejsze jest zachowanie rozwagi w naszych poczynaniach. Nasi żołnierze doskonale rozumieją to co się dzieje na polu walki, i skoro grupce 50 Chłopów wydajemy rozkaz szarży na 100 Pikinierów (rys. 4) , to nie możecie się dziwić, iż za chwile ogarnie ich strach. Jednak to nie liczebność oddziału decyduje o zmniejszeniu się morale, ale to jak będzie on sobie radził w walce. Odpowiednie komunikaty przeczytacie po najechaniu kursorem na walczące jednostki.

Jeśli zobaczycie informacje, że wasi żołnierze z łatwością przegrywają, to znak, że za chwilę wpadną w panikę (rys. 5). Starajcie się więc na bieżąco kontrolować wynik starcia i w miejscach gdzie przegrywacie rzucać do boju dodatkowe oddziały. Kolejnym z czynników rzutującym na morale oddziału jest jego ustawienie. Liczy się tu zarówno formacja w jakiej nasi żołnierze stoją, jak i umieszczenie względem innych oddziałów. W pierwszym przypadku sytuacja jest prosta - w formacjach zwartych, w których poszczególni żołnierze stoją blisko siebie morale będzie większe, albowiem wzajemnie wspierają się psychicznie i motywują. „W kupie siła”! Jeśli zaś chodzi o wzajemne ustawienie oddziałów to największy zapał do walki będą mieli Ci żołnierze obok któr

ych zarówno z lewej jak i z prawej strony znajdują się ich kompanii.

Mówiąc dokładniej - każdy oddział powinien być zabezpieczony od flanki. Oczywiście prowadząc np. 5 oddziałów piechoty ustawionych w jednej linii, nie da się zabezpieczyć lewej flanki pierwszego z nich i prawej ostatniego- starajcie się jednak by nasza „linia” była dłuższa od „linii” przeciwnika (rys. 6). Inaczej zostaniemy szybko okrążeni. Nie możecie pozwolić, aby nieprzyjaciel związał w was walce z więcej niż jednej strony, uderzając np. od boku czy nie daj Boże - od tyłu!

Kluczowe znaczenie dla morale całej naszej armii ma postać dowódcy. Im większe ma on zdolności dowodzenia, tym lepsza kondycja psychiczna naszych wojsk. Dowódca powinien zawsze znajdować się w pobliżu miejsca w którym toczy się walka, pokazując żołnierzom, iż jest z nimi. Tak podbudowane oddziały, czując na sobie „oczy” generała, prędzej dadzą się zabić niż uciekną z pola walki (no, tu trochę przesadzam ;-). Musicie też pamiętać, że morale dowódcy najsilniej rzutuje na pozostałe jednostki i jeśli np. nasz generał wpadnie w panikę i zacznie uciekać, to w jego ślady pójdą wszyscy żołnierze, i to bez względu na to jak pomyślnie dla nas przebiegało starcie!

Do podobnej sytuacji nie możecie dopuścić, dlatego starajcie się nie posyłać generała w „sam środek piekła” gdzie mogła by się mu stać jakaś krzywda. Jego śmierć lub ucieczka z pola bitwy w 90% równa się przegranej.

Następnym z czynników jest ukształtowanie terenu na którym toczyć się będzie walka. Zasada jest prosta - z im większej wysokości naciera na nas nieprzyjaciel, tym morale naszego wojska szybciej opadnie (rys. 7). Spójrzcie na to oczami wyobraźni - z mozołem wdrapujecie się na wzniesienie, gdy nagle naciera na was rozpędzony oddział przeciwnika. Nogi uginają się same, a przez wpływ grawitacji ciężko utrzymać pozycje.

I przy okazji jeszcze jeden czynnik - szarża. Oddział który stojący nieruchomo jest bardziej narażony na popadnięcie w panikę niż grupa rozpędzonych żołnierzy biegnąca do walki i okrzykiem bitewnym na ustach. Z drugiej jednak strony jeśli szarża okaże się nieudana (atakowany oddział nie wystraszy się i do tego okaże się silniejszy od naszego) to za chwile może się okazać, tak ochoczo biegnący do walki żołnierze będą równie ochoczo pomykać w zupełnie przeciwnym kierunku. Jak zwykle należy więc zachować rozwagę.

I jeszcze na koniec, słów parę o wydawaniu jednostkom rozkazu ucieczki (Rout). Jest to bardzo ryzykowne, jednak czasami lepiej się wycofać niż zginać! Po pierwsze należy zachować przy życiu dowódcę. Jeśli jest on otoczony przez nieprzyjaciela i nie można go wyrwać za pomocą normalnych rozkazów, to znak że trzeba uciekać (rys. 8). Rozkaz odwrotu warto też czasami wydać przegrywającym jednostkom kawalerii, jednak pod warunkiem, że walczymy z oddziałem piechoty (który ze względu na mniejszą szybkość nie będzie stanie podjąć skutecznego pościgu).

Za to nigdy nie wydajemy rozkazu ucieczki własnym piechurom! Ponieważ nieprzyjaciel zacznie nas gonić strat i tak nie unikniemy, a walcząc do końca, jest zawsze szansa, że uda się nam zabić przynajmniej kilku żołnierzy więcej. Kolejną zasadą którą należy bezwzględnie przestrzegać jest zakaz wycofywania jednostek (i to nawet za pomocą zwykłych komend!) gdy walka wrze i nie posiadamy zdecydowanej przewagi. Wytłumaczę to na przykładzie.

Rozpoczyna się starcie, w którym z każdej strony walczą po cztery oddziały piechoty. Przeciwnik stawia duży opór lecz udaje się nam uzyskać mała przewagę na prawym skrzydle. Pierwszy pomysłem który przychodzi nam do głowy jest skorygowanie ustawienia jednego z naszych oddziałów znajdującego się w pobliżu, chwilowe wycofanie, przegrupowanie i uderzenie na wroga bezpośrednio od flanki. Wycofujemy go i szlak trafia całe starcie bo wszystkie nasze odziały zaczynają uciekać! Powód takiego zachowania jest prosty - trzy pozostałe grupy nie były świadome naszych planów i wycofanie jednego z oddziałów uznały jako ucieczkę. Wśród zmęczonych żołnierzy pojawiła się nutka niepewności która pod wpływem zaciętego oporu wroga spowodowała panikę. Prawda jakie to oczywiste?

Oczywiście wszystkie powyższe przykłady działają również w drugą stronę i mając ich świadomość powinniście starać się za wszelką cenę obniżyć morele oddziałów wroga.

Solucja do Medieval: Total War

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję