Fahrenheit

Rozdział 28 - Ścigany

Bohater: Lucas

Skręć w prawo za rogiem. Wejście pilnowane jest przez policję - cofnij się i przejdź przez siatkę (2 razy) i wejdź na podwórze. Omiń policjantów i wejdź po rynnie na budynek.

(Rysunek 27) Przebiec możesz wyłącznie w momencie, gdy policjanci nie patrzą w twoją stronę. Cierpliwie poczekaj na odpowiedni moment.

Przejdź po gzymsie, zejdź na dół i przeleź przez kolejną siatkę. Otwórz okno (+10 siłuj się z nim) i wejdź do pokoju Tiffany. Rozgość się - zjedz coś (+5 x2), napij się mleka. Koniecznie włącz telewizor i obejrzyj cały program, żeby dowiedzieć się o profesorze Kuriakinie.

(Rysunek 28) W łazience przy kabinie prysznicowej znajdziesz dodatkowe życie.

Gdy przyjdzie Tiffany, wytłumacz jej całą historię, a gdy pojawi się policja, schowaj się w szafie w salonie.

Czego nie warto robić: patrzeć na bezdomnego (-5), patrzeć na kruka (-5), spadać z rynny (-10), słuchać wiadomości telefonicznej (-20), chować się pod łóżkiem lub w łazience (przegrana).

Rozdział 29 - Janos

Bohater: Carla

Porozmawiaj z Barneyem i udaj się do celi Janosa znajdującej się na końcu korytarza, po prawej (jeśli pójdziesz do końca prosto, znajdziesz kolejną kartę bonusową). Porozmawiaj z Janosem i koniecznie mu powiedz, że nie jest szalony. Wyjawi ci wiele istotnych informacji.

Po rozmowie, gdy zgaśnie światło, podążaj szybko do przodu, uważając na oddech.

(Rysunek 29) Na rozgałęzieniu dróg skręć w lewo. Uważaj - zatrzymuj się i nie oddychaj, gdy w pobliżu będą przechodzić szaleńcy (2 razy).

Gdy światło zostanie zapalone, biegnij co sił w nogach do wyjścia.

Czego nie warto robić: denerwować Janosa w rozmowie, zbyt wolno uciekać po otworzeniu cel.

Rozdział 30 - Spotkanie z Kuriakinem

Bohater: Lucas

Zabierz bonusową kartę i porozmawiaj z profesorem. Wyjaśnij, że jesteś z New York Timesa, a na koniec przyznaj się, że jesteś ścigany, i udowodnij swą niewinność, pokazując nadgarstki.

Opuść muzeum, przejdź na parking i nie daj się zabić atakującym samochodom.

Czego nie warto robić: okłamywać profesora (wezwie strażnika).