Zadzwonił pod numer alarmowy, bo... nie działały XBL i PSN
- Czy wie pani, co się dzieje z sieciami PlayStation 4 i Xboksa, które nie działają? - takie pytanie usłyszała amerykańska dyspozytorka, przyjmująca zgłoszenia alarmowe pod numerem 911. Po drugiej stronie słuchawki znajdował się nastolatek z hrabstwa Palm Beach na Florydzie. Ponieważ usługi PlayStation Network i Xbox Live w minione święta Bożego Narodzenia faktycznie miały awarię, zdesperowany chłopiec postanowił zasięgnąć języka pod numerem alarmowym.- Nie działają od świąt. Słyszałem, że aresztowano już dwie osoby! - mówił nastolatek. Wyraźnie zdegustowana zgłoszeniem dyspozytorka polecił chłopcu skontaktować się w tej sprawie z Sony i Microsoftem. - Jak ostatnio sprawdzałam, to nie był to nagły wypadek. Spróbuj wyjść na zewnątrz lub przeczytać książkę - dodała.
Źródło:
Patryk Purczyński - gram.pl 2015-01-03 10:20:46