Współzałożyciel CD Projekt i prezes Techlandu wśród 10 najbogatszych Polaków

Magazyn Forbes opublikował listę 100 najbogatszych Polaków. Z roku na rok w zestawieniu znajduje się coraz więcej osób związanych ze światem gier komputerowych.

Łącznie na liście uplasowało się 8 producentów z branży gier, z czego 3 zaliczyło debiut.

Listę miliarderów związanych z rynkiem gier wideo otwiera na 9. miejscu współzałożyciel CD Projektu, Marcin Iwiński (3,42 mld zł), który wraz z Michałem Kicińskim (2,9 mld zł) uruchomił swój doskonale prosperujący biznes w latach 90. Ci dwaj panowie od lat są nieprzerwanie na fali i z roku na rok powiększają swój majątek, osiągając coraz wyższe pozycje na liście. Wiceprezes zarządu Piotr Nielubowicz (1,73 mld zł) również znalazł miejsce w rankingu (na 20. pozycji), podobnie jak Adam Kiciński (935 mln zł), który pełni funkcję prezesa spółki (62. miejsce). W tym roku notowania spółki podskoczyły za sprawą nadchodzącej premiery Cyberpunka 2077, który cieszy się niesłabnącą uwagą światowych mediów.

Zaraz za Marcinem Iwińskim plasuje się Paweł Marchewka (3 mld zł) – prezes zarządu i założyciel Techlandu. Przepustką na Zachód tego producenta były tytuły takie jak Call of Juarez, Dead Island oraz największy globalny hit – Dying Light. Niewątpliwie cały świat czeka na drugą odsłonę tej serii. Gameplay z dwójki został zaprezentowany już podczas ubiegłorocznych targów E3 w Los Angeles.

Na liście znalazł się również Maciej Popowicz (806 mln zł), prezes Ten Square Games. Zajął on 72. pozycję. Swoje pierwsze kroki na rynku technologii stawiał jeszcze jako student informatyki, współtworząc Naszą Klasę. Jego studio na giełdzie jest notowane dopiero od 2018 roku i specjalizuje się głównie w grach sportowo-symulacyjnych takich jak Let’s Fish, Let’s Hunt oraz Fishing Clash. Na 79. miejscu znaleźli się Krzysztof Kostowski i Michał Kojecki stojący na czele PlayWay, a majątek każdego z nich wyceniono na 742 mln zł. Producent zajmuje się przede wszystkim tworzeniem i wydawaniem gier nisko- i średniobudżetowych.

Redakcja Forbesa dodała w artykule, że „najłatwiej było dostać się na listę, robiąc gry komputerowe”. W tej tezie jest dużo prawdy, biznesmeni związani z tradycyjnymi branżami coraz częściej wyprzedzani są przez osoby ze świata technologii. Z pewnością jest to znak naszych czasów.

Źródło:
"Laty" - GRY-OnLine


Klemens
2020-02-27 18:56:32