Waldemar Pegaz Nowak odchodzi z Secret Service. Co dalej z magazynem?

Jak wynika z postu na facebookowym profilu magazynu Secret Service, Waldemar Nowak – czyli „Pegaz” – na dobre rozstał się z owym czasopismem i nie będzie już brał udziału w jego tworzeniu,

Wiadomość ta została przez niego własnoręcznie napisana i, jak później się okazało, była zaskoczeniem nawet dla samej redakcji Sikreta. Na trop sprawy wpadli w pierwszej kolejności koledzy z serwisu gamezilla.pl. Co ciekawe, „Pegaz” stwierdził, że nigdy formalnie nie był członkiem zespołu redakcyjnego nowego-starego Secret Service, a jedynie „towarzysko wspierał młodszych kolegów dobrą radą”, co właściwie stoi w sprzeczności z creditsami w 97. wydaniu magazynu, gdzie jasno jest napisane, że piastuje funkcję dyrektora artystycznego. Jak twierdzi „Pegaz”, prace nad 98. numerem Secret Service'a idą pełną parą (co w tym poście potwierdza Robert „Łapusz” Łapiński – wydawca) i sam bohater tego newsa wyczekuje ich owoców, przepraszając też za nieobecność na targach Poznań Game Arena, gdzie miał spotkać się z czytelnikami.

Problem polega na tym, że to Pan Nowak jest właścicielem praw do marki Secret Service, o czym w komentarzu pisze sam redaktor naczelny czasopisma, Piotr „Micz” Mańkowski:

W potoku wypowiedzi umknęła zapewne niektórym ważna i w sumie dostępna powszechnie informacja. Otóż Pegaz i prawa do marki Secret Service to immanentna całość. Może być SS bez Micza czy Łapusza, ale nie ma SS bez Pegaza w tym czy innym, choćby bardziej utajonym wcieleniu. Warto to sobie uświadomić.

Kolejną kontrowersyjną sprawą jest fakt, że tak zwana stara gwardia była jedną z głównych „atrakcji” wskrzeszanego Sikreta i m.in. pseudonimem oraz autorytetem „Pegaza” firmowano rekordową zbiórkę funduszy w serwisie PolakPotrafi.pl. Dla przypomnienia: kampania Secret Service zakończyła się zgromadzeniem kwoty ponad 284 tysięcy złotych z wymaganych 90 tysięcy, co do dziś stanowi rekord polskiego crowdfundingu. „Pegaz” w tej sprawie deklaruje, że cała kwota zasiliła budżet wydawcy, a on sam nie miał żadnych korzyści finansowych z prac nad reaktywacją magazynu.

Źródło:
"Meehovv" - GRY-OnLine


Klemens
2014-10-27 19:36:05