W Chinach aresztowano 120 twórców cheatów do PUBG

Tencent we współpracy z chińskimi organami ścigania doprowadziło do aresztowania 120 osób podejrzanych o tworzenie cheatów do PlayerUnknown’s Battlegrounds.

Dla tego tytułu takie akcje mogą mieć bardzo duże znaczenie, gdyż ponad połowa z liczącej 27 milionów osób populacji graczy Playerunknown’s Battlegrounds znajduje się właśnie w Chinach. Popularność produkcji sprawiła, że to z myślą o niej tworzonych jest obecnie najwięcej cheatów. Zapewniają one różne ułatwienia, takie jak możliwość widzenia przez ściany czy automatyczne celowanie i generalnie odbierają frajdę innym użytkownikom, którzy mają pecha trafić na serwer z oszustami.

Oczywiście, aresztowania na pewno nie zniechęcą wszystkich twórców cheatów, zwłaszcza że duża część z nich dobrze zarabia na sprzedawaniu tego typu programów. Doradzają oni zresztą swoim klientom, aby nie przesadzali ze skutecznością w sieciowych potyczkach, sugerując np. nie zabijanie więcej niż 15 przeciwników w jednym meczu, co ułatwia uniknięcie wykrycia i tym samym zmniejsza szanse na otrzymanie bana.

Tencent ma dobre powody, aby walczyć z cheaterami, gdyż firma obawia się, że ich skuteczność może zaszkodzić rozwojowi gry, jak i całego gatunku battle royale. Korporacja zainwestowała duże środki w tę kategorie. Wpierw próbowała kupić odpowiedzialne za Playerunknown's Battlegrounds studio Bluehole, a gdy to się nie udało, zagwarantowała sobie na wyłączność prawa wydawnicze do tej produkcji w Chinach. Równolegle finansuje także produkcję własnych tytułów tego typu – zmierzającego na pecety projektu Europa oraz przeznaczonego na smartfony i tablety Glorious Misson. Do tego niedawno Tencent zapowiedziało dwa mobilne spin-offy samego Playerunknown's Battlegrounds.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine


Klemens
2018-01-17 13:39:45