USA: Protesty przeciwko rekrutacji wojskowej przez gry

Werbunek do armii poprzez gry komputerowe? Nie wszystkim to się podoba...

Amerykańscy aktywiści protestujący przeciwko wojnie zorganizowali wczoraj w Filadelfii przemarsz przeciwko nowemu, eksperymentalnemu centrum rekrutującemu, które używa gier komputerowych w celu przyciągnięcia młodzieży i namówienia jej do zaciągnięcia się.

Pierwsza tego rodzaju, kosztująca 12 milionów dolarów placówka jest wyposażona w pecety i konsole, na których odwiedzający mogą pograć w różnego rodzaju strzelanki. Armia amerykańska ma nadzieje, że takie centrum przyciągnie potencjalnych rekrutów. Antywojenne grupy natomiast twierdzą, że siły wojskowe używają gier do zmilitaryzowania młodzieży.

Protestujący zgromadzili się najpierw przy niedalekim kościele. W trakcie protestu wypowiadały się różne osobistości, między innymi weterani wojen w Afganistanie i Iraku oraz była przedstawicielka departamentu stanu, pułkownik Anne Wright.

Po przemówieniach, protestujący przeszli w kierunku supermarketu, w którym umieszczone jest centrum rekrutacyjne. Mieli ze sobą transparenty oraz megafony. W czasie przemarszu rozwinęli duży transparent z napisem: „Wojna to nie gra, zamknąć Army Experience Center”.

Protestowi towarzyszyła dość duża eskorta policyjna, jednak całe wydarzenie przebiegło względnie pokojowo. Siedem osób zostało aresztowanych za „odmówienie rozejścia się” po proteście, nie stawiały jednak oporu i nikomu nic się nie stało.

Źródło:
Michał "Xtense" Stopa - Imperium Gier


Klemens
2009-05-04 20:02:27