UBOOT - powstaje polski Silent Hunter połączony z Falloutem Shelter

Polska firma PlayWay rozpoczęła zbiórkę pieniędzy w serwisie Kickstarter na grę UBOOT.

Twórcy proszą o 20 tysięcy dolarów kanadyjskich, a dostęp do produkcji możecie zaklepać sobie, wpłacając równowartość 10 euro (około 44 zł). W zamian otrzymacie pełną wersję gry po jej premierze w ramach kodu na platformę Steam, podziękowania podczas napisów końcowych oraz zestaw tapet. Oczywiście można zainwestować więcej pieniędzy, zapewniając sobie dodatkowe korzyści, np. ekskluzywne DLC, albo swoją twarz w roli kapitana statku. No dobra, ale czym w ogóle jest UBOOT? Pisząc w skrócie, szykuje się taki polski Silent Hunter połączony z Falloutem Shelter.

Podczas zabawy gracze wcielą się w dowódcę okrętu podwodnego z czasów II wojny światowej. W trakcie kampanii będziemy wysyłani na rozmaite misje, odwiedzając różne zakątki globu, zdobywając lepsze wyposażenie itd. Podstawowym zadaniem będzie jednak zarządzanie załogą i dbanie o jej potrzeby. Oznacza to, że podobnie jak w przypadku mobilnej produkcji studia Bethesda, tak i w UBOOT mamy troszczyć się chociażby o zapewnienie podwładnym pożywienia, odpoczynku i dobrego samopoczucia. Wszystko to ma znacząco wpływać na przebieg wykonywanego zadania. Np. brak ducha walki u marynarzy będzie równoznaczny z przegraną.

Na rozgrywkę wpływać ma także to, jakim dowódcą będziemy. Jeżeli np. zbyt ostro potraktujemy załogę, to niektórzy z żołnierzy ujawnią swoje ukryte cechy – w jednym przypadku może to być alkoholizm, w innym okaże się, że marynarz stchórzy i zdezerteruje, a jeszcze w innym odkryjemy szpiega.

Deweloperzy obiecują też, że każda postać będzie różniła się od reszty wyglądem, osobowością oraz umiejętnościami. Mało tego, marynarze mają żyć własnym życiem i np. w wolnym czasie kłócić się o dziewczynę, raczyć się jedzeniem, a niektórzy mogą nawet nas odwiedzić, by zwierzyć się ze swoich problemów.

Oprócz załogi, twórcy przywiązują dużą uwagę do samego okrętu, który ma być dokładnie odwzorowany. Natomiast jeżeli chodzi o samą historię, to będzie się ona trzymać historycznych realiów, aczkolwiek los okrętu i podwładnych spoczywać ma w naszych rękach.

Jeżeli uda się zebrać wymaganą kwotę, to tytuł ujrzy światło dzienne na komputerach osobistych w styczniu 2017 roku. Dodatkowo, w przypadku zebrania 50 tysięcy dolarów kanadyjskich doczekamy się także trybu wieloosobowego.

Źródło:
"Góral" - GRY-OnLine


Klemens
2016-05-09 21:01:05