Twórcy Everspace 2: nie istnielibyśmy bez Steama, a nasza gra to współczesny Freelancer

Redakcja serwisu GamesIndustry.biz wzięła na spytki Michaela Schade’a, czyli szefa studia Rockfish Games, które obecnie pracuje nad grą Everspace 2.

Deweloper przyznał w udzielonym wywiadzie, że choć Epic Games bardzo pomogło jego firmie, to samo tyczy się Valve Software. Dlatego też ekipa zdecydowała, że jej najnowsze dzieło nie będzie tytułem ekskluzywnym dla platformy Epic Games Store i zostanie udostępnione użytkownikom Steama (nawet pomimo tego, że zespół prowadził pewne rozmowy z Epic Games). Jak powiedział:

Rockfish i Everspace nie istniałyby bez Epica (twórcy korzystają z technologii Unreal Engine – przyp. red.), jednak to samo tyczy się Steama. Nie istnielibyśmy bez Steama (...). Potrzebujemy Wczesnego dostępu, wszystkich funkcji, forum, aktualizacji, całej infrastruktury. Valve posiada najlepszą jak dotąd platformę do wypuszczenia gry przez niezależnego dewelopera. Obecnie są tam najlepsze narzędzia i najlepsza społeczność.

Niejako potwierdzeniem słuszności tej decyzji jest fakt, że w chwili, w której są pisane te słowa, Everspace 2 dodało do swojej listy życzeń na Steamie ponad 20 tysięcy graczy – pięciokrotnie więcej, niż w analogicznym okresie w przypadku pierwszego Everspace’a.

Oprócz tego Schade uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, czego mogą oczekiwać gracze, którzy wesprą Everspace 2 na Kickstarterze (kampania crowdfundingowa wystartuje 2 października). Otóż po zakończeniu zbiórki funduszy twórcy oddadzą w ich ręce trwającą dwie godziny wersję demonstracyjną swojego dzieła. Powód jest prozaiczny – choć potrzebują pieniędzy, by uzyskać jeszcze większą niezależność finansową, przyda im się również wsparcie ze strony graczy, uzyskane po zapoznaniu się przez nich z grywalną, wstępną wersją ich nowego projektu. Poza tym „mają szalone pomysły”, których realizacja będzie możliwa po pokonaniu przez grę kolejnych progów.

Warto jeszcze odnotować, że Everspace 2 będzie znacznie większy od poprzednika, a budżet tego projektu zamknie się w dwukrotnie większej kwocie, niż miało to miejsce w przypadku pierwszej odsłony cyklu. Ponadto deweloperzy zdecydowali się na nawiązanie współpracy z ekipą Streamline Studios, gdyż „otwarty świat wymaga więcej zawartości”. A dlaczego tym razem twórcy stawiają właśnie na otwarty świat? Otóż:

Everspace zebrał średnie oceny na poziomie 8/10, więc można powiedzieć, że to dobra gra. Tytuł sprzedał się w liczbie miliona kopii, więc można stwierdzić, że to sukces dla „indyka”. Niemniej, najczęstsza opinia na jego temat brzmi „Och, to roguelike; chciałbym, by to był Freelancer.” (...) Oto, czego oczekuje większość miłośników gier kosmicznych – współczesnego Freelancera. Oni chcą otwartego świata, fabuły, mnóstwa zawartości, eksploracji, akcji, handlu, górnictwa. Jeśli tworzysz symulator kosmiczny, musisz przyłożyć się do różnych typów rozgrywki (...), bo bez górnictwa czy handlu zostaniesz upieczony.

W tym momencie nasuwa się kolejne pytanie – dlaczego zatem ekipa Rockfish Games nie stworzyła „współczesnego Freelancera” już za pierwszym razem? Otóż jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze – twórcy zwyczajnie nie dysponowali wystarczającym budżetem, by sprostać oczekiwaniom graczy spragnionych takiego tytułu. Sukces odniesiony przez pierwszego Everspace’a pozwolił im jednak nabrać wiatru w żagle, dzięki czemu mogą „dostarczyć fanom to, czego ci naprawdę oczekują”.

Co ciekawe, zdaniem Schade’a gracze „odbijają się” od Everspace’a, gdyż kupują ten tytuł na podstawie obrazków i zwiastunów, nie czytając jego opisu. A później...

Grają, umierają, muszą zacząć od nowa i mówią: „Co to takiego? Myślałem, że to gra z otwartym światem.”

Źródło:
"Vergil" - GRY-OnLine


Klemens
2019-09-10 20:13:29