The Sims 4: Wyspiarskie Życie - są rekiny i można je karmić... simami
Jedna z zagranicznych streamerek, HollieBB zupełnie przypadkowo doświadczyła na skórze swojego sima ataku rekina – człowiek pływał sobie spokojnie w oceanie, nocą, z zamiarem zrelaksowania się. W dodatku niedaleko od linii brzegowej. Później sim, a właściwie simka, dostaje nastrójnik Fin Fear (Strach przed płetwą), kiedy widzi samotnie pływającą całkiem blisko płetwę grzbietową, a to może oznaczać tylko jedno.Nagle simka znika pod powierzchnią wody, by po paru sekundach się wynurzyć, szamocząc się i wołając rozpaczliwie o pomoc. Wtedy znów znika nam z oczu i po paru krótkich chwilach pojawia się wszystkim dobrze znany Grim Reaper, czyli ponury żniwiarz. Dopiero wtedy pojawia się na filmie syrena, druga simka HollieBB i uświadamia sobie, że już jest za późno.
Właściwie, jakby tak się zastanowić, to nie do końca wiemy, czy to faktycznie pożarcie. Wiemy na pewno, że są w grze rekiny i mogą być powodem naszej śmierci. Samego aktu pożarcia nie ma, nie widzimy za wiele, ale można tylko się domyślać. Na pewno w grę wchodzi strata nogi czy innej kończyny.
Cóż. Już nie musicie usuwać drabinek z basenu.
Źródło:
Maria Wawrzyniak - gram.pl 2019-06-23 10:40:43