Szef EA Labels: żadnych gier wyłącznie dla pojedynczego gracza

Frank Gibeau, dyrektor działu EA Labels, zajmującego się rozwojem marek należących do firmy Electronic Arts, wyraził swoje zdanie na temat funkcji sieciowych w grach wideo.

Za jego „panowania” nie pojawi się żaden tytuł pozbawiony elementów społecznościowych, bądź trybu dla wielu graczy.

„Nie dałem zielonego światła dla żadnej produkcji tworzonej wyłącznie jako tytuł dla pojedynczego gracza” – możemy przeczytać w dokumentacji Cloud Gaming USA Conference & Exhibition, poświęconej graniu w chmurze. „Jesteśmy dumni z tego jak wyewoluowało EA wraz ze swoimi klientami. Dziś nasze gry oferują aplikacje sieciowe i usługi cyfrowe, co sprawia, że są żywe przez cały rok, siedem dni w tygodniu, dwadzieścia cztery godziny na dobę”.

Gibeau jako przykład podaje serię FIFA. Aktualnie marka ta obecna jest na dwunastu różnych platformach – gracze mogą sprawdzać statystyki na swoim tablecie czy smartfonie, zmienić rozstawienie drużyny przez Facebooka, a po powrocie do domu rozegrać pełnowymiarowy mecz przed telewizorem. Szef EA Labels zapewnia, że wkrótce inne marki wydawcy doczekają się podobnego traktowania. Pierwsze w kolejce po integrację między urządzeniami stoją: Madden NFL, Battlefield i SimCity.

„Nie twierdzę, że musimy stworzyć tryb deathmatch do Mirror’s Edge – twierdzi Gibeau. „Nie wykluczamy głębokiego doświadczenia dla pojedynczego gracza, ale musimy oferować jednocześnie doznania społecznościowe, sprawić by klient czuł się częścią większej grupy”.

Źródło:
"sathorn" - GRY-OnLine


Klemens
2012-09-09 16:38:46