Sukces crowdfundingowej akcji symulatora zamieszek Riot

Na serwisie Indiegogo dobiegła końca zbiórka na symulator zamieszek Riot. Autorzy prosili o 15 tys. dolarów, a ostatecznie udało im się zgromadzić ponad 36 tys.

Twórcy zamierzają wypuścić grę na pecetach, urządzeniach mobilnych z systemami iOS i Android oraz na konsoli OUYA. Projekt próbuje dostać się na serwis Steam za pośrednictwem usługi Greenlight.

Akcja Riot toczyć się będzie w czasach współczesnych. Doprowadzone do ostateczności przez kryzys ekonomiczny społeczeństwo rozpoczyna masowe zamieszki. Gra pozwoli na pokierowanie zarówno protestującym tłumem, jak i policjantami. Twórcy planują obszerną kampanię, w trakcie której weźmiemy udział w najsłynniejszych rozruchach ostatnich lat. Nie zabraknie również trybu wieloosobowego rozgrywanego w trybie „gorącego krzesła”.

Wirtualne zamieszki ukazane zostaną za pomocą atrakcyjnej, pixel-artowej grafiki, która przywodzi na myśl oprawę wizualną z przygodówki Superbrothers: Sword & Sworcery EP.

Głównym projektantem gry jest Włoch Leonard Mechiari, który wcześniej pracował przy produkcji scenek przerywnikowych w studiu Valve. Mechiari sam brał udział w zamieszkach i uzyskane w ten sposób doświadczenia stały się dla niego inspiracją do stworzenia Riot.

Jednym z głównych powodów, dla którego autorzy potrzebowali wsparcia finansowego samych graczy była chęć oparcia projektu na rzeczywistych przeżyciach uczestników tego typu wydarzeń. W poszukiwaniu potrzebnych informacji deweloperzy zamierzają udać się do Grecji, Egiptu oraz prawdopodobnie również Rosji. Chcą także przepytać osoby, które brały udział w autentycznych zamieszkach, zarówno samych protestujących, jak i członków sił porządkowych.

Zebranie wszystkich tych informacji jest konieczne, gdyż autorzy nie chcą jedynie stworzyć wciągającej gry. Zamiast tego Riot ma również umożliwić graczom poznanie prawdy o zamieszkach. O tym, co je wywołuje oraz co czują biorący w nich udział ludzie.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine


Klemens
2013-03-18 20:11:59