Strona Rise and Fall ruszyła
Wszystkich zainteresowanych grą zapraszam na oficjalną stronę gry oraz do przeczytania krótkiego opisu tej gry. Rise and Fall, jak określa to lektor w trailerach(nota bene prezez firmy Stainless Steel), to strategia nowej generacji. Niestety z reguły większość twierdzeń o rewolucyjności danego przedmiotu to spore nadużycie - jednakże przyglądając się tej grze nie mam również odczucia, że dostaję coś co w stu procentach było wcześniej
Gra Raf jest nastawiona przede wszystkim na aspekt wojenny. Początkowo kojarzy mi się z dwoma tytułami - Rome'm Total War, ze względu na widok 3D i skalę bitew, oraz z Aleksandrem, czy ogólnie tymi nowszymi RTS'ami w 3D przypominających trochę bardziej zręcznościówki niż prawdziwe strategie.
I rzeczywiście w grze będziemy dowodzić całkiem sporymi oddziałami. Na szczęścia walka będzie mało ograniczona i z tego względu będziemy staczali bitwy zarówno na otwartej powierzchni, na terenach miast, broniąc fortyfikacji przed atakami statków i wreszcie przez bitwy morskie. Przedstawiane trailery robią miejscami całkiem niezłe wrażenie - sprytny wjazd ciężkimi rydwanami czy gromadą słoni w oddział piechoty zada wrogowi poważne straty.
Jednak chyba wszystko przebijają bitwy morskie - statki z taranami i chmury zapalonych strzał. I tutaj pozwolę sobie nadmienić, iż jestem całkiem zdziwiony patrząc na ten aspekt pod względem historycznym. Otóż większość statków nie posiada ciężkich machin oblężniczych, a pewną ilość łuczników, którzy prowadzą wymianę ognia z garnizonem przybrzeżnym. Nie ma więc mowy o przewadze którejkolwiek ze stron, podczas wykorzystania okrętów.
W takim razie czym się ta gra różni od innych strategii, poza kilkoma innowacjami? Z pewnością będzie to rola bohatera. Tradycyjnie kazdą armia dowodzi gracz siedziący przed monitorem. Tutaj wcielasz się w dowódcę jednocześnie kontrolując wojska i prowadząc swojego bohatera w trypie TPP (widok w pewnej odległości za plecami bohatera). Podczas rozgrywki wcielimi się w m.in. Nabuchodonozora, Ramzesa, Achillesa czy Germanika. Nie powiem, że cieszy mnie, iż na głównym planie nie znaleźli się po raz enty Cezar cze Aleksander Macedoński, choć oni również w grze są dostępni.
Podczas bitwy wydasz rozkazy swoim wojskom, podczas gdy sam będziesz siekał przeciwników za pomocą miecza i łuku. Oczywiście jako antyczny heros musisz mieć swoją broń-artefakt, która będzie w stanie kłaść wszystkich wrogów naookoło. Poza machaniem szabelkę będziemy od czasu do czasu posługiwali się także łukiem.
Naturalnie, zgodnie z najnowszym trendem rozwoju RTS'ów w kierunki fantasy/RPG, nasz bohater będzie dostawał co jakis czas wyższy poziom i różne umiejętności. Strategia stricte to-to nie jest, ale chyba i tak dostarczy sporo zabawy.
Ale z drugiej strony - czy tego wszystkiego już nie było? Tratowanie ludzi podczas bitwy mielismy zarówno w Rome'ie jak i kilku RTS'ach fantasy. A sterowanie bohaterem, o unikalnych cechach, przerabiałem już w Joannie d'Arc. Co w takim razie jest tu takiego nowego?
Pewnie to, że twórcom udało się połączyć zarówno zrobione z rozmachem bitwy, właczając to starcia z użyciem statków, a do tego samą postać herosa i możliwość oglądania całości z widoku TPP? Nie powiem, trochę sensu to ma, ale na razie trudno stawiać tezę o tej "nowej generacji RTS'ów".
Poza tym głównym aspektem, wojennym wspomnę jeszcze o tym, że nasze imperium budować będziemy, przynajmniej częściowo, własnoręcznie - stawiając budynki, rekrutując jednostki. Nie wiadomo jeszcze nic mechaniźmie dokłądnie rządzącym osadą i jej pozycją z misji na misję, ale pewnie twórcy uchylą nam jeszcze rąbek tajemnicy.
2005-11-18 15:27:51