Skończyły mu się gry, więc wybrał więzienie

Z cyklu niewiarygodne, a jednak.

Obywatel miasteczka Whangarei w Nowej Zelandii odbył już 10 z 11 miesięcy zasądzonej kary aresztu domowego. To bardzo dużo czasu do zabicia, więc "osadzony" sięgnął po najlepsze narzędzie do tego celu - gry wideo. Przez ten niecały rok zdążył jednak wyczerpać zapasy gier na swoim Xboksie i ogólnie znudzić się takim trybem życia. Dużo ciekawszym miejscem wydało się dla 19-latka więzienie. Sięgnął po telefon, zadzwonił na policję, uzasadnił swoją decyzję, zagroził, że ucieknie z domu i - voila - ostatni miesiąc wyroku spędzi w więzieniu.

Źródło:
Piotr Bajda - gram.pl


Klemens
2013-06-09 08:39:07