Savage Resurrection – twórcy Heroes of Newerth wskrzesili swoją debiutancką produkcję

Znane z MOBA Heroes of Newerth i Strife studio S2 Games wypuściło hybrydę gatunków FPS i RTS zatytułowaną Savage Resurrection.

Wydane w 2003 roku Savage: The Battle for Newerth było jedną z pierwszych prawdziwie udanych hybryd gatunków FPS i RTS, ale gra nigdy nie osiągnęła sukcesu na jaki zasługiwała. Autorzy pięć lat później wypuścili kontynuację zatytułowaną Savage 2: A Tortured Soul, ale i ona zgromadziła jedynie małą, choć bardzo oddaną grupę fanów i sytuacji nie zmieniło nawet przejście na tryb free-to-play. Potem odpowiedzialne za markę studio S2 Games przestawiło się na gatunek MOBA, tworząc takie pozycje jak Heroes of Newerth czy Strife. Okazuje się jednak, że deweloperzy wcale zapomnieli o swoim pierwszym dziecku. Zamiast tego od dłuższego pracowali nad jego wskrzeszeniem i bez wcześniejszej zapowiedzi gra Savage Resurrection trafiła kilka dni temu do sprzedaży.

Savage Resurrection można zakupić w serwisie Steam za 14,99 euro, czyli w przeliczeniu około 64 złotych. Jest to cena promocyjna, obniżona o 25% z okazji premiery. Oferta pozostanie ważna do 25 sierpnia. Potem cena podskoczy do 19,99 euro (ok. 86 zł).

Savage Resurrection bazuje na rozwiązaniach pierwszej części cyklu, ale ulepsza je i ubiera w nową grafikę, opartą na silniku Unreal Engine 4. Produkcja przeznaczona jest wyłącznie do rozgrywek multiplayer. Zabawa sprowadza się do bitew między dwoma frakcjami – ludzi oraz bestii.

Tak jak pierwowzór, produkcja stanowi hybrydę gry akcji i RTS-a. W meczach biorą udział 32 osoby podzielone na dwie grupy, po 16 graczy każda. Każdy z nich kieruje jedną postacią. Gdy korzysta z broni palnej całość przypomina pierwszoosobową strzelankę. Natomiast władając bronią białą wydarzenia obserwujemy z kamery umieszczonej za plecami postaci.

Tym, co odróżnia ten tytuł od typowych sieciowych gier akcji jest fakt, że każda drużyna posiada także siedemnastego członka, który pełni rolę dowódcy. To, co on widzi na ekranie przypomina klasyczne RTS-y. Z widoku z lotu ptaka musi on zarządzać surowcami, konstruować budynki, prowadzić badania nad nowymi technologiami oraz budować maszyny oblężnicze.

Dowódca wydaje także rozkazy innym graczom w swojej drużyny, ale nie są oni zmuszeni do ich wypełniania, choć najczęściej jest to zdecydowanie dobrym pomysłem, a brak współpracy z dowódcą szybko kończy się dla grupy tragicznie.

Savage Resurrection pozwala także na zabawę w trybie, w którym rolę dowódcy przejmuje sztuczna inteligencja. Nie zabrakło również opcji treningu z botami. Gra oferuje pięć map i jej rozgrywki sieciowe bazują na dedykowanych serwerach. Wśród nich znajdziemy te postawione przez deweloperów, ale sami gracze również mogą to robić.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine


Klemens
2016-08-21 16:13:23