Rosja zamknie drzwi przed brutalnymi grami?

Po morderstwie dokonanym na sześciu pracownikach firmy farmaceutycznej w Rosji tamtejsze władze chcą się bliżej przyjrzeć dostępności brutalnych gier.

Jak ustalono, zabójca sześciu pracowników hurtowni farmaceutycznej Rigla był fanem wydanej w 2003 roku gry Manhunt. Nie trzeba było długo czekać na przejście od ujawnienia tego faktu do podjęcia kroków mających na celu wzięcie pod lupę biznesu gier w Rosji. Jak podaje Moscow News, szczególnie problemem tym zainteresowali się dwaj deputowani Jednej Rosji, Sirgiej Żelezniak i Franz Klincewicz.

Pierwszy z nich złożył do Rosyjskiej Federalnej Służby ds. Nadzoru w dziedzinie Łączności, Technologii Informacyjnych i Masowej Komunikacji wniosek o zabronienie sprzedaży osławionej produkcji Rockstara na terenie państwa. Drugi posunął się o krok dalej, chcąc, by w Rosji zabronić sprzedaży jakichkolwiek brutalnych gier. Pojawił się również postulat, by powołać komisję, która miałaby nadzorować sprzedaż gier komputerowych.

Manhunt nie po raz pierwszy w swojej historii jest przywoływany w sprawie morderstwa. Wcześniej był łączony z dokonanym na terenie Wielkiej Brytanii zabójstwem Stefana Pakeeraha przez jego kolegę Warrena Leblanca. Sprzedaży gry zakazało kilka państw: Australia, Niemcy i Nowa Zelandia, a także kanadyjskie Ontario.

Źródło:
Patryk "Pepsi" Purczyński - gram.pl


Klemens
2012-11-18 14:14:29