Rodzina założycieli Ubisoftu wciąż walczy z wrogim przejęciem przez koncern Vivendi

Yves Guillemot, założyciel i prezes Ubisoftu, walczy z perspektywą wrogiego przejęcia spółki przez koncern Vivendi.

Serwis Reuters poinformował właśnie, że rodzina Yvesa Guillemota po raz kolejny zwiększa swoje udziały w firmie oraz przekonuje innych akcjonariuszy, by postawili tamę planom koncernu Vivendi, który szykuje się do wrogiego przejęcia. Vivendi posiada w tej chwili blisko 27 procent udziałów w Ubisofcie i systematycznie zwiększa je już od kilkunastu miesięcy. Dla porównania, po ostatnich zakupach rodzina Guillemot znajduje się w tej chwili w posiadaniu zaledwie 13,6 procenta wszystkich akcji, co daje je nieco ponad 20 procent ogółu głosów decyzyjnych na spotkaniach akcjonariuszy. Według pogłosek, dzięki zakupowi kolejnych akcji Vivendi jeszcze w tym roku chce przejąć kontrolę nad radą nadzorczą spółki, co pozwoli decydować mu o jej dalszej przyszłości.

Przypomnijmy, że Vivendi to międzynarodowy koncern medialny z siedzibą w Paryżu. W jego posiadaniu znajduje się między innymi telewizyjno-filmowa grupa Canal+. Jakiś czas temu Vivendi wycofało się segmentu gier komputerowych, sprzedając swoje udziały w spółce Activision Blizzard. Pod koniec 2015 roku szefostwo koncernu zmieniło jednak zdanie, w agresywny sposób kupując francuską firmę Gameloft, znanego producenta i wydawcę gier mobilnych, który co ciekawe również założony został przez rodzinę Guillemot.

Yves Guillemot w aktywny sposób walczy z przejęciem swojej firmy, głośno przekonując pozostałych udziałowców do obranej przez siebie strategii rozwoju. Jest to o tyle trudne, że żaden z największych akcjonariuszy nie jest związany bezpośrednio z branżą elektronicznej rozrywki. Są to bowiem banki i fundusze inwestycyjne, które w poszukiwaniu szybkiego i gwarantowanego zysku bez problemu mogą pozbyć się swoich akcji na rzecz Vivendi.

Nowa strategia Ubisoftu objawia się pod postacią inwestycji w kolejne projekty, takie jak Mario + Rabbids: Kingdom Battle powstające we współpracy z Nintendo czy Beyond Good and Evil 2. Poszukując świeżych pomysłów francuska firma wydaje się na razie ostrożna w sięganiu po sprawdzone, acz uśpione od pewnego czasu marki, takie jak np. Prince of Persia czy Splinter Cell. Yves Guillemot, w wywiadzie opublikowanym na oficjalnym blogu Ubisoftu potwierdził, że na razie nie rozpoczęły się żadne prace nad kontynuacją przygód Sama Fishera. Producent jest jednak zainteresowany taką grą, jego szefostwo przegląda w tej chwili potencjalne projekty i propozycje deweloperów, ale najwcześniejszy usłyszmy o niej za dwa lub trzy lata. Wszystkie plany mogą jednak ulec drastycznym zmianom po przejęciu przez Vivendi.

Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine


Klemens
2017-06-27 22:35:35