Remaster 20-letniej gry to trudna sztuka. Twórcy Command & Conquer Remastered prezentują przerywniki filmowe

Mamy marzec, więc pora na kolejną comiesięczną aktualizację dotyczącą prac nad Command & Conquer Remastered.

Tym razem odpowiedzialny za komunikację ze społecznością Jim Vessella nie uraczył nas rozbudowanym wpisem, a zamiast tego zaprezentował obszerny materiał wideo. Wszystko po to, by nakreślić nam, jak trudnym zadaniem okazało się dotarcie do oryginalnych Full Motion Video wykorzystanych w pierwszej odsłonie Command & Conquer. Jednocześnie możemy zobaczyć, jak przerywniki filmowe będą wyglądać w remasterach gier. Rzućcie okiem na załączony materiał.



Dla Vesselli i deweloperów z Petroglyph oczywisty był fakt, że nie ma szans, by w zremasterowanych Command & Conquer przeszły zupełnie nowe scenki – zarówno ze względu na udział aktorów, ich klimat, jak i wrażenia, które za sobą niosły. Pozostało jedynie skorzystać z materiału źródłowego, który jak się okazało, nie istnieje. Sama gra korzysta z niezbyt przydatnego do projektu formatu wideo i oferuje bardzo niską rozdzielczość i jakość. Vessella dotarł nawet do starych kaset studia Westwood, ale okazało się, że są na nich jedynie kopie plików, które znalazły się w grze. W ten sposób jedyną opcją pozostało przeskalowanie FMV dzięki możliwości sztucznej inteligencji. Porównanie znajdziecie po 11 minucie załączonego materiału.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że w archiwach Westwood kryło się jeszcze sporo materiału wideo, który nie trafił do Red Alert. Wraz z zaliczaniem kolejnych misji w kampanii będziemy zyskiwać dostęp do kolejnych elementów, które przejrzymy w specjalnie przygotowanej galerii. Bardzo miły smaczek dla fanów serii.

Command & Conquer Remastered oraz Command & Conquer Red Alert zmierzają wyłącznie na PC. Jeszcze bez konkretnej daty premiery, ale miejmy nadzieje, że ta odbędzie się jeszcze w tym roku.

Źródło:
"LM" - gram.pl


Klemens
2020-03-06 22:41:15