Projekt Fleet Commander - czy kiedyś tak będziemy grać w RTS-y?

To nad czym pracuje aktualnie absolwent Uniwersytetu Illinois, niejaki Arthur Nishimoto, na pewno podwyższy ciśnienie każdemu miłośnikowi Gwiezdnych wojen.

Epicka kosmiczna bitwa na całej ścianie? Fleet Commander już działa.

Arthur Nishimoto od 2009 roku ciężko pracuje w będącym częścią Uniwersytetu Illinois Laboratorium Elektronicznej Wizualizacji nad swoim autorskim projektem. Ma to być gra strategiczna w czasie rzeczywistym, rozgrywana na kilku połączonych ze sobą panelach dotykowych. Jako rasowy geek, Nishimoto wziął na tapetę Gwiezdne wojny, implementując w grze statki z klasycznej trylogii.

Pierwszy projekt, powstały w oparciu o 52 calowy ekran dotykowy (1920x1080) nazwany TacTile okazał się na tyle udany, by chłopak mógł spróbować stworzyć coś na większą skalę. Tak narodził się CyberCommons, mierząca ponad sześć metrów po przekątnej, ścienna bateria paneli dotykowych o sumarycznej rozdzielczości 8160x2304 pikseli. Zresztą, słowa tego nie oddadzą, polecam więc obejrzeć załączone filmy. Na pierwszym z nich wcześniejszy projekt, na drugim totalnie epicka bitwa we Fleet Commander.





Źródło:
Michał "Myszasty" Nowicki - gram.pl


Klemens
2011-07-17 22:24:20