Prezydent Donald Trump obwinia gry za strzelaniny w Ohio i El Paso

Gry znów znalazły się w tle tragicznych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Za jedną z przyczyn strzelanin prezydent Donald Trump uznał brutalne gry wideo.

Tragiczny weekend w Stanach Zjednoczonych pochłonął 30 ofiar, które zmarły w następstwie dwóch strzelanin: w El Paso i Ohio. Prezydent USA Donald Trump w wydanym oświadczeniu wezwał amerykański rząd do powstrzymania lub znaczącej redukcji dostępu do “przerażających” gier wideo (przy wcześniejszych zapewnieniach, że dopóki to on jest prezydentem, prawo do posiadania broni palnej, gwarantowane obywatelom przez II poprawkę do Konstytucji, jest niezagrożone; teraz zapewnił z kolei, że będą rozmowy na ten temat). Wracając jednak do gier…

- Musimy powstrzymać gloryfikację przemocy w naszym społeczeństwie. Dotyczy to przerażających i makabrycznych gier wideo, które teraz są tak powszechne. Zbyt łatwo trudna młodzież może współcześnie otoczyć się kulturą, która celebruje przemoc. Musimy to powstrzymać lub znacząco ograniczyć i musi się to zacząć natychmiast – stwierdził prezydent Trump.

Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy głowa państwa USA krytycznie wypowiadała się o przemyśle interaktywnej rozrywki. Warto mieć też na uwadze, że w Stanach Zjednoczonych tylko w tym roku doszło już szacunkowo do niemal 300 strzelanin. W innych państwach, w których gry wideo są bardzo rozpowszechnione, jak Wielka Brytania, Niemcy czy Australia, nie odnotowano choćby jednej.

Źródło:
"pepsi" - gram.pl


Klemens
2019-08-06 07:04:07