Prezydent Chin ogranicza Chińczykom dostęp do gier… w ramach walki z krótkowzrocznością

Młodzi obywatele Chińskiej Republiki Ludowej na nowo odkrywają sens powiedzenia „nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”.

Chiński prezydent Xi Jinping oznajmił, że jego rząd zadba o wzrok dzieci („żeby mogły widzieć przed sobą świetlaną przyszłość”) m.in. poprzez ograniczenie im dostępu do gier. Rzecz jasna na tym sprawa się nie kończy – a decyzja już odbija się czkawką chińskim i światowym przedsiębiorcom.

Co taki ogólnik jak „ograniczenie dostępu do gier” oznacza w praktyce? Chińskie ministerstwo edukacji nie jest w tym względzie precyzyjne, ale do najważniejszych regulacji należą:
* wprowadzenie „środków” mających na celu zmniejszenie czasu, jaki młodzież spędza przed monitorami;
* ograniczenie liczby gier online dostępnych na chińskim rynku;
* ściślejsza kontrola nowych produkcji przed dopuszczeniem ich do obrotu;
* modernizacja chińskiego odpowiednika PEGI, czyli oznaczeń dotyczących sugerowanego wieku gracza i zawartości gier.

Wszystko – raz jeszcze – w ramach walki z krótkowzrocznością. To chyba pierwszy w historii zdrowotny środek prewencyjny, który tak mocno uderzył w notowania giełdowe nie koncernów farmaceutycznych, a producentów gier. Branżowy behemot Tencent – właściciel takich gigantów jak Riot Games (League of Legends), Grinding Gear Games (Path of Exile), a także współwłaściciel m.in Blizzarda (Overwatch) i Epic Games (Fortnite) – odnotował nagły, 5-procentowy spadek wartości akcji. Czas pokaże, jak mocno decyzje chińskiego rządu odbiją się na ogólnoświatowym rynku growym.

Źródło:
"Maiman" - GRY-OnLine


Klemens
2018-09-01 20:53:10