Phoenix Point, czyli duchowy następca X-COM-a, ufundowany
Kolejnym kamieniem milowym w kampanii crowdfundingowej jest zebranie 650.000 dolarów. W ten sposób gracze zapewnią twórcom środki niezbędne do wprowadzenia pojazdów, z których będą mogli zrobić użytek podczas potyczek rozgrywanych w trybie turowym. Owe maszyny mają służyć przede wszystkim do przewożenia jednostek i transportu ciężkiego uzbrojenia, choć przydadzą się także choćby do ewakuacji. Co więcej, ich wyposażenie dostosujemy do indywidualnych preferencji, decydując na przykład o rodzaju karabinów zamontowanych na ich pokładzie.Zebranie następnych dwustu tysięcy dolarów zaowocuje natomiast wprowadzeniem pływającej fortecy, która może posłużyć nie tylko jako baza wypadowa, ale... środek transportu, umożliwiający zbadanie nadbrzeżnych rejonów i morskich głębin. Warto będzie jednak pamiętać o tym, że taka konstrukcja zostanie wystawiona na ataki kreatur czających się na dnie oceanu – okaże się jednak przydatna, jeśli zechcemy poznać wszystkie sekrety poukrywane w świecie gry.
Wiele wskazuje na to, że autorom uda się osiągnąć zamierzone cele – po przekroczeniu wyżej wymienionych progów zapewne podzielą się z nami kolejnymi planami, toteż fani X-COM-a i taktycznej zabawy powinni trzymać rękę na pulsie. Najważniejsze, że tym razem Gollop może w spokoju dłubać nad swoim nowym dziełem – Phoenix Point nie musi powstawać w tajemnicy, jak miało to miejsce w przypadku tytułu, dzięki któremu twórca ten zapisał się złotymi literami na kartach branżowej historii.
Źródło:
"Vergil" - GRY-OnLine 2017-05-03 16:08:14