Peter Molyneux nie chce zadzierać z NASA i Google
O zamiarze zmiany tytułu powstającej gry Molyneux poinformował kilka dni temu za pośrednictwem swojego profilu w serwisie Twitter. Ekipie studia 22 Cans najwyraźniej trudno było rozstać się z chwytliwym słowem curiosity (ciekawość), dlatego zdecydowano się jedynie wprowadzić sugestywne pytanie What's inside the cube (Co znajduje się we wnętrzu sześcianu?).Główną przyczyną decyzji o zastosowaniu subtytułu była zbieżność nazw z marsjańskim łazikiem NASA. Co ciekawe, Molyneux i spółka nie tyle obawiają się naruszenia zastrzeżonych znaków towarowych i ewentualnego pozwu sądowego, co kłopotów z pozycjonowaniem w popularnej wyszukiwarce internetowej.
„Zmiana wydaje się wskazana z uwagi na konieczność zastosowania czegoś prostego do wyszukiwania w Google. Hasło curiosity działało dobrze, ale ponieważ Curiosity od NASA z oczywistych powodów wzbudza obecnie duże zainteresowanie, musimy zmodyfikować nazwę gry” – przyznał deweloper w rozmowie z serwisem Modojo.
O ile Curiosity: What's inside the cube dobrze oddaje istotę gry, w której gracze będą próbować odkryć sekret wielkiej kostki, o tyle trudno w tym przypadku mówić o zaskakującym bądź nietuzinkowym tytule. Wśród żartobliwych pomysłów, jakie sugerowali fani znalazło się m.in. Cube of Duty, na co jednak twórcy nie przystali.
Źródło:
"Olek" - GRY-OnLine 2012-08-25 22:18:44