Parytety? Na pewno nie w grach. Kobieta jako główny bohater tylko w 5 proc. przypadków
Zaledwie sześć spośród 126 gier pokazanych na konferencjach wielkiej szóstki na E3 2019 (Electronic Arts, Microsoft, Square Enix, PC Gaming Show, Bethesda, Nintendo) zawierało głównego bohatera płci żeńskiej – wynika z wyliczeń dokonanych przez organizację Feminist Frequency. Daje to 5 proc., drugi najniższy odsetek od 2015 roku, kiedy zainaugurowano sporządzanie analogicznych raportów. Niechlubnym rekordzistą pozostaje rok 2016, gdy zaledwie dwa tytuły pokazane na E3 zawierały kobietę w roli głównej (3 proc.). Dla porównania, męski główny bohater wystąpił w 28 produkcjach (22 proc.).W 65 proc. przypadków odbiorcy będą mieli prawo wyboru płci postaci przewodniej, ale w wielu z tych przypadków ma ona stanowić jedynie awatar bez głębszego tła fabularnego. Poza tym, jak zauważają autorki raportu, sama siła przedstawicielstwa kobiet w grach to temat drugoplanowy wobec jakości ich zaprezentowania. – Sam fakt, że w Wolfenstein: Youngblood postacie przewodnie to kobiety nie jest jakąkolwiek gwarancją tego, że ta reprezentacja będzie pozytywna. Gry mogą i często przedstawiają kobiety umacniając szkodliwe stereotypy lub pokazując je jako seksualne fantazje, z czego korzyść mają czerpać heteroseksualni gracze płci męskiej. Pozostaje nam nadzieja – mówią przedstawicielki Feminist Frequency.
Osobnym problemem jest nadreprezentacja mężczyzn biorących udział w pokazach największych firm. Organizacja wskazuje, że tylko 21 proc. mówców i prezenterów stanowiły kobiety. Najgorzej proporcje wypadły na konferencjach Square Enix (2 kobiety wobec 13 mężczyzn) i Bethesdy (2 kobiety, 15 mężczyzn).
Źródło:
"pepsi" - gram.pl 2019-06-17 20:19:59