Nowy filmik z kosmiczego sandboxa 0x10c
Przy okazji podzielił się kilkoma nowymi informacjami na temat tej gry.W przeciwieństwie do takich tytułów jak Elite czy seria Privateer, w 0x10c nie będziemy kontrolowali bezpośrednio samego statku kosmicznego. Zamiast tego wcielimy się w członka jego załogi. Jako główne źródło inspiracji wymieniany jest serial Firefly. Gra pozwoli zarówno na eksplorowanie kosmosu, jak i lądowanie na planetach. Podczas tej drugiej czynności mogą zdarzyć się awarie, które spowodują rozbicie się na powierzchni. Wtedy zmuszeni zostaniemy do szukania surowców potrzebnych do napraw.
Autorzy 0x10c chcą, aby w ich grze wpadanie graczy w tarapaty było częste i jednocześnie zapewniało im masę zabawy, choć podkreślają, że ich produkcja nie będzie pod tym względem aż tak bezlitosna jak FTL. Statki zaprogramujemy sami za pomocą wirtualnego 16-bitowego komputera i sporo czasu włożymy w rozbudowę oraz ulepszanie maszyn. Ma to sprawić, że poczujemy się przywiązani do naszego krążownika, więc twórcy chcą, abyśmy mogli nacieszyć się nim przez dłuższy czas.
Programowanie komputera ma być na tyle proste, że nawet kompletni nowicjusze nie będą mieli z nim większego problemu. Ponadto będziemy mogli wymieniać się kawałkami kodu zapisanymi na wirtualnych dyskietkach, więc nawet jeśli poziom skomplikowania w pewnym momencie nas przerośnie, to zawsze będziemy mogli wykorzystać cudzy program. 0x10c napędzane będzie całkiem realistycznym silnikiem fizycznym, który zasymuluje sztuczną grawitację wewnątrz statków i jej brak w kosmosie. Dzięki temu jeśli np. uszkodzeniu ulegnie generator grawitacji, to wszystko wewnątrz kadłuba stanie się bezwładne.
0x10c jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie produkcji i na razie twórcy eksperymentują z silnikiem. Na premierę przyjdzie nam zatem poczekać jeszcze bardzo długo.
Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine 2012-10-14 15:35:44
