Nie ma zabezpieczeń nie do złamania - twierdzą twórcy Denuvo

Serwis Gamesindustry.biz przeprowadził wywiad z dyrektorem sprzedaży Denuvo Elmarem Fischerem.

Technologie antypirackie to jeden z bardziej kontrowersyjnych tematów w branży gier, nieco za mikrotransakcjami. Jednym z najczęstszych argumentów przeciw zabezpieczeniom pokroju Denuvo jest fakt, że koniec końców zawsze zostają one pokonane, przez co piraci i tak robią swoje, a legalni nabywcy muszą męczyć się z problemami wywołanymi obecnością tych zabezpieczeń. Co innego jednak opinie anonimowych Internautów, a co innego wypowiedź twórców tych technologii. Elmar Fischer, dyrektor sprzedaży Denuvo, przyznał w rozmowie z serwisem Gamesindustry.biz, że nie istnieje coś takiego jak zabezpieczenie nie do złamania – crackerzy prędzej czy później poradzą sobie z każdą technologią.

Rzecz jasna, oświadczenie to nie jest ogłoszeniem kapitulacji. Przeciwnie, Fischer tłumaczy, że celem firmy nigdy nie było stworzenie niepokonanej bariery dla crackerów. Zamiast tego Denuvo ma zabezpieczać produkcje na samym początku, by „chronić wstępną sprzedaż” gier. Twórca stwierdził, że kilka miesięcy dzielące premierę tytułu i pojawienie się jego pirackiej wersji ma niebagatelny wpływ na sukces komercyjny. W końcu – przynajmniej zdaniem Fischera – potencjalnych piratów może zniechęcić czekanie kilka miesięcy na ukazanie się cracka i w efekcie zdecydują się oni na zakup legalnego egzemplarza.

Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine


Klemens
2018-08-29 22:26:02