Na Steamie pojawił się śmieć – Valve bezwarunkowo zwraca pieniądze

Journey of the Light to jedna z wielu małych produkcji wypuszczonych na Steamie przez niezależnych deweloperów.

W tym przypadku mamy do czynienia z wydaną w maju przez niejakiego Lorda Kresa arcytrudną grą logiczną, w której pomagamy kuli światła wydostać się z tajemniczego lasu. I nie byłoby w tym tytule nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że okazał się on jednym z najbardziej niedopracowanych produktów, jakie kiedykolwiek pojawiły się na platformie dystrybucji cyfrowej firmy Valve Software. Mimo wielogodzinnych starań paru setek (jeśli nie tysięcy) graczy, nikomu nie udało się ukończyć nawet pierwszego z siedmiu poziomów. Wprawdzie można byłoby zrzucić winę na sugerowany w opisie produkcji horrendalnie wysoki stopień trudności, ale pogłębiona inspekcja – dokonana poprzez grzebanie w plikach gry – wykazała… że program nie zawiera niczego poza tym pierwszym etapem.

Jak skomentował to deweloper na początku? Że po prostu gracze nie dokopali się do wskazówek zawartych na kolekcjonerskich kartach Steama (ang. trading cards) dedykowanych Journey of the Light. I nie byłoby w tym tłumaczeniu może nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że karty otrzymuje się po dwóch godzinach zabawy – a po takim czasie zgodnie z regulaminem niemożliwe staje się dokonanie zwrotu produktu i odzyskanie wydanych na niego pieniędzy.

Niemniej, po kilku tygodniach Lord Kres zaczął przedstawiać inną wersję wydarzeń. Stwierdził, że winę za zaistniały stan rzeczy najwyraźniej ponosi pierwsza łatka do gry, która miała tylko wyeliminować garść błędów, a przy okazji pozbawiła także program większości zawartości. Deweloper przeprosił za nieuważne przetestowanie patcha, a po kilku dniach jego dzieło zostało zdjęte ze Steama. Jednocześnie Valve Software zaoferowało wszystkim graczom zwrot pieniędzy za Journey of the Light, bez względu na to, czy nabyli produkt dawniej niż przed dwoma tygodniami i czy spędzili z nim więcej niż dwie godziny.

Źródło:
"Draug" - GRY-OnLine


Klemens
2015-08-07 16:08:41