Miliardy godzin spędzonych na Twitch - ludzie oglądają gry w czasie pandemii

Epidemia koronawirusa sprawiła, że liczba osób zajmujących się streamowaniem na platformie Twitch przekroczyła 5 milionów.

Nie da się ukryć, że trwająca obecnie epidemia koronawirusa jest niekorzystna dla różnego rodzaju firm. Nie wszystkie mają jednak powody do narzekań. Niektóre wręcz przeciwnie. Mowa tu chociażby o Amazonie i należącej do niego platformy Twitch służącej do streamowania. Jak możemy zobaczyć na stronie TwitchTracker, w minionym miesiącu, czyli w czasie, gdy w poszczególnych państwach wprowadzano coraz ściślejszą kwarantannę, liczba aktywnych kanałów przekroczyła 5 milionów.

Lecz liczba osób prowadzących transmisje na żywo to jedno, gdyż musi być jeszcze ktoś, kto by to wszystko oglądał. Pod tym względem włodarze Twitcha również nie mają powodów do narzekań. W kwietniu średnia liczba osób śledzących w tym samym momencie streamy na tej platformie pokonała barierę 2,5 miliona. Dla porównania, w podobnym okresie w zeszłym roku było to nieco ponad 1,2 miliona.

Imponująco wygląda również łączna liczba godzin transmisji obejrzanych przez widzów na tej platformie. Tylko w tym miesiącu wynosi ona 1,16 miliarda. Natomiast licząc od marca widzowie prześledzili przeszło 2,3 miliarda godzin streamów. Aby jedna osoba mogła osiągnąć taki wynik, musiałaby bez przerwy obserwować transmisję na żywo przez ponad 271 tysięcy lat.

Największy wkład w osiągnięcie takich wyników miał Valorant. Jak być może pamiętacie, niedawno informowano o tym, jak ta sieciowa strzelanka od studia Riot Games przyczyniła się do pobicia rekordu Twitcha, jeśli chodzi o ogólną liczbę osób oglądających jednocześnie transmisje na żywo na tej platformie (ponad 4 miliony). Według danych TwitchTrackera, w minionym tygodniu widzowie obejrzeli łącznie przeszło 116 milionów godzin streamów z tej gry, co stanowi około 26% całego ruchu na stronie w omawianym okresie.

Na koniec można sobie zadać pytanie, czy w najbliższych miesiącach liczby te jeszcze bardziej poszybują w górę? Nie jest to wykluczone. Z powodu koronawirusa coraz większe rzesze pozbawionych sportowych emocji kibiców oraz zwykłych obywateli, do tej pory interesujących się grami od święta, mogą coraz przychylniejszym okiem patrzeć na esport i generalnie elektroniczną rozrywkę. Lecz czy tak się faktycznie stanie, przekonamy się za kilka miesięcy.

Źródło:
"AlexB" - GRY-OnLine


Klemens
2020-04-20 14:31:23