Microsoft – największa fala zwolnień w historii firmy

Szykuje się największa fala zwolnień w historii istnienia firmy Microsoft.

O zamiarach amerykańskiego giganta wiedzieliśmy już od kilku dni, ale dopiero dziś dyrektor generalny spółki, wybrany na początku tego roku Satya Nadella, przedstawił w oficjalnym liście konkretny plan redukcji zatrudnienia. W przeciągu najbliższego roku Microsoft pożegna się z 14% wszystkich swoich pracowników, których na całym świecie jest nieco ponad 127 tysięcy (stan na 5 czerwca 2014). Większość osób dotkniętych zwolnieniami zostanie poinformowana o tym w przeciągu najbliższych sześciu miesięcy. Otrzymają one także odprawy oraz pomoc w dalszym rozwoju kariery. Działania te mają na celu zwiększenie elastyczności spółki, jej wewnętrznego przepływu informacji oraz uproszczenie procesu decyzyjnego, blokowanego przez nadmierny rozrost kadry zarządzającej. 22 lipca, na zebraniu akcjonariuszy, Microsoft ma przedstawić nową strategię, zawierającą informacje o swoich produktach i innowacjach, na które w najbliższym czasie zostanie położony istotny nacisk.

Największą pulą zwolnień (12,5 tysiąca osób) zostaną dotknięci pracownicy dywizji odpowiedzialnej za urządzenia i usługi (Devices and Services). Będą to zarówno menadżerowie, handlowcy, informatycy jak i robotnicy w fabrykach koncernu. Chociaż w skład dywizji wchodzi także pion odpowiedzialny za rozwój marki Xbox, Microsoft nie zdradził czy jakiekolwiek osoby związane z konsolami i gamingową stroną firmy także stracą pracę. Dotychczasowe plotki wspominały jedynie o drobnych redukcjach w xboksowym dziale marketingu. Większość zredukowanych etatów związana będzie natomiast z rozwojem i produkcją smartfonów oraz tabletów Surface, a także mobilnych rozwiązań software'owych. Część z nich była pracownikami Nokii, której fragment został przejęty w ubiegłym roku przez Microsoft. Ruch ten wciąż odbija się czkawką na sytuacji finansowej giganta, bowiem wraz z zakupem, pod jego skrzydła trafiło ponad 30 tysięcy nowych pracowników. Nie dziwne więc, że dyrekcja zdecydowała się na istotne cięcia, będące normą w tego typu przypadkach. Tak więc wyciąganie alarmistycznych wniosków nie ma raczej w tej sytuacji sensu.

Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine


Klemens
2014-07-17 21:47:33