Kingsport Festival – premiera lovecraftowskiej gry, w której kierujemy mrocznym kultem

Najnowszą niezapowiedzianą wcześniej pozycją jest Kingsport Festival, czyli planszówka zainspirowana twórczością mistrza horroru Howarda Phillipsa Lovecrafta.

Gra sprzedawana jest w cenie ok. 16 złotych. Jest to produkcja premium, więc wystarczy zapłacić raz, aby potem cieszyć się bez ograniczeń całą zawartością. Obecnie możliwa jest tylko samotna zabawa, ale wkrótce ukaże się darmowa aktualizacja z dodatkowymi trybami, w tym multiplayerem.

Kingsport Festival stanowi adaptację stołowej planszówki pod tym samym tytułem. Zarówno wersja papierowa, jak i mobilna pełnymi garściami czerpią z opowiadania Festival, w naszym kraju znanego jako Święto, opublikowanego w piśmie Weird Tales w styczniu 1925 roku. Była to jedna z pierwszych historii należących do mitologii Cthulhu. Fabuła gry obraca się wokół tajemnego rytuału, organizowanego w portowym mieście Kingsport raz na każde sto lat. Podczas niego wędrowcy zostają wezwani, aby wziąć udział w zaklęciu, które przywoła do naszego świata kosmiczne koszmary, żyjące w odległych ciemnościach pustki gwiezdnej.

Gra Kingsport Festival oferuje rzadką okazję wcielenia się w czarne charaktery. Gracze kontrolują bowiem wodza jednego z plugawych kultów. Jego zadaniem jest gromadzenie zaklęć i cennych przedmiotów, a następnie wykorzystanie ich do podbicia miasta Kingport oraz pokonania konkurencyjnych złych organizacji.

Podczas zabawy gracze mogą przywoływać kosmiczne koszmary , które pomogą w zrealizowaniu ich ambicji oraz zapewnią dostęp do magicznych darów. Kluczową rolę odgrywa także wykorzystywanie starych ksiąg pozwalających rzucać niebezpieczne zaklęcia. Jednocześnie gracze muszą uważać, aby nie postradać zmysłów, gdyż każdy kontakt z obcymi bytami przybliżać będzie ich coraz bardziej do szaleństwa. Ponadto sporym zagrożeniem są siły dobra w postaci ludzkich śledczych, którzy nie spoczną dopóki nie pokrzyżują naszych planów.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine


Klemens
2015-02-17 18:20:20