Jagged Alliance: Flashback zapowiedziane – znamy pierwsze szczegóły

Full Control, małe studio z siedzibą w Kopenhadze, specjalizujące się w gatunku strategicznych gier turowych, zamierza przywrócić świetność serii Jagged Alliance, zachęcając graczy do wsparcia projektu na stronie Kickstarter. Akcja ruszy już w przyszłym tygodniu, a minimalna kwota, gwarantująca stworzenie gry, ma wynosić 350 tys. dolarów. Nowa część, Flashback, ma być rasową strategią, opartą na turach. Studio podpisało wcześniej z oficjalnym wydawcą tytułów z cyklu Jagged Alliance, firmą bitComposer Games, porozumienie, na mocy którego ma możliwość wyprodukowania zapowiedzianej odsłony na PC i ewentualne inne platformy sprzętowe.

Fabuła gry

Akcja gry Jagged Alliance: Flashback zostanie umiejscowiona na karaibskiej wyspie San Cristobal. Gracz przeniesie się do połowy lat 80. ubiegłego wieku – do okresu zimnej wojny. Nowa odsłona ma być prequelem w stosunku do pierwowzoru, a zatem wydarzenia będą miały miejsce przed tymi przedstawionymi w oryginale z 1994 roku.

Historia skupi się między innymi na tym, jak i dlaczego doszło do utworzenia A.I.M. (ang. Association of International Mercenaries). Twórcy gry przedstawią nie tylko założycieli tego stowarzyszenia, ale również nie zabraknie kilku starych bohaterów, np. Ivana – pułkownika Armii Czerwonej, który stał się potem najemnikiem z krwi i kości. Dlaczego, w jakich okolicznościach? Studio Full Control chciałoby umieścić takie szczegóły w wątkach pobocznych, w ten sposób dowiemy się więcej o kierowanych postaciach. Jednakże będzie to zależne od wsparcia i oczekiwań graczy.

Rozgrywka – powrót do korzeni

Twórcy zarzekają, że we Flashbacku doczekamy się wiernego zachowania elementów, z których słynęły oryginalne części serii Jagged Alliance. Zamierzają stworzyć strategiczną grę turową, przeznaczoną dla hardkorowców. W wywiadzie udzielonym dla portalu EDGE, przedstawiciel studia stwierdził, że XCOM udowodnił, iż można umieścić w rozgrywce opcjonalne podpowiedzi, ułatwiające graczowi oswojenie się z wymagającą mechaniką.

„To jest ścieżka, którą chcemy podążyć, oferując jednocześnie hardkorowcom możliwość całkowitego wyłączenia wszelkiej pomocy w grze” – zdradził Thomas Lund, szef zespołu deweloperskiego.

Co więcej, według niego Back in Action jest niezbitym dowodem, że nie brakuje miejsca na innowacje w mechanice rozgrywki, ale z drugiej strony uważa, że przesadzono z naruszeniem jej rdzenia, zmieniając system walki z turowego na rzecz trybu w czasie rzeczywistym.

Nauczyło to Full Control jednego. Należy brać do serca opinie społeczności. Zdaniem Lunda, wyciągnięcie wniosków z sukcesu ostatniego XCOM-a oraz pomoc oldschoolowych fanów Jagged Alliance to szansa na stworzenie świetnego tytułu. Co zostaje podkreślone w wywiadach, nowy deweloper chce pozostać przede wszystkim wierny tradycji. Na pewno nie zamierza zniszczyć esencji gry – tury i rozbudowana mechanika to podstawy cyklu, których postara się nie naruszyć.

Kickstarter, który ruszy już w przyszłym tygodniu, pozwoli twórcom obrać odpowiednią drogę przy tworzeniu elementów składowych rozgrywki. Ponieważ już we wczesnym etapie produkcji gracze będą mogli mieć wpływ na kształt gry. Jednak Lund zaznacza, że kij ma dwa końce i dlatego ten proces należy odpowiednio kontrolować. „Tworzenie gier to nie demokracja” – dodaje. Nie będzie to więc Jagged Alliance 2 w pełnym trójwymiarze, ze zmianami godnymi fanowskiej łatki 1.13, której swoją drogą twórcy chcą się dokładnie przyjrzeć, żeby wyciągnąć wnioski z poczynionych zmian. „Robimy nową produkcję, z nową fabułą, to jest reset” – kwituje dyrektor generalny Full Control.

To jak duża okaże się produkcja zależy już tylko od finansowego wsparcia graczy. Jeśli plan minimum zostanie przekroczony, to można spodziewać się kolejnych celów, rozbudowujących grę. Od drobnych zmian, takich jak dodanie większej liczby najemników czy zadań pobocznych, do bardziej przebudowujących pierwotną wizję tytułu, przez rozszerzenie warstwy fabularnej lub zwiększenie rozmiarów mapy świata.

Grafika, edytor, a co twórcami pierwowzoru?

Grafika w Jagged Alliance: Flashback ma być trójwymiarowa, ale z zachowaniem widoku w rzucie izometrycznym. Gracz otrzyma trochę kontroli nad kamerą. Nie będzie to realistyczna oprawa wizualna, autorzy gry ustylizowali ją na podobieństwo tego, co oglądaliśmy w pierwszym fragmencie z rozgrywki Wasteland 2. Nieco kreskówkowa szata graficzna przypomina także trochę najnowszego XCOM-a. Silny nacisk na artystyczną stronę grafiki może wyjść produkcji na plus, gdyż za sprawą jej plastyczności nie powinna się tak szybko zestarzeć. Pierwsze udostępnione obrazki prezentują się naprawdę dobrze. Potwierdzają, że deweloperzy zwyczajnie wiedzą, co robią. Na weryfikację spostrzeżeń będziemy musieli jeszcze poczekać, aż pojawi się więcej materiałów, w tym wideo.

Na razie pod dużym znakiem zapytania stoi ewentualne wydanie narzędzi edytorskich. Według Lunda, nie jest to niemożliwe, ale potrzeba będzie na to dużej kwoty. Pozostaje śledzić przebieg akcji na Kickstarterze. Póki co odpowiedź brzmi ani „nie”, ani „tak”.

Niestety, w produkcję nie są zaangażowani twórcy oryginału – przynajmniej niebezpośrednio. Jak wynika z wywiadu w serwisie PC Gamer, kilku autorów pierwszych odsłon cyklu skontaktowało się z Full Control, ale na chwilę obecną nie zostali oni włączeni w tworzenie Flashbacka. Być może – wzorem innych akcji Kickstarter – zostaną zatrudnieni po osiągnięciu określonego progu pieniężnego. Pozostaje trzymać kciuki.

Studio Full Control aktualnie kończy proces produkcyjny Space Hulk, dzięki czemu będzie mogło całkowicie skupić się na Jagged Alliance: Flashback, który – zdaniem twórców – jest ogromnym projektem, nie lada wyzwaniem. To może być ostatnia szansa na stworzenie prawdziwego następcy tej popularnej serii strategiczno-turowej. Trzymajcie rękę na pulsie – w przyszłym tygodniu startuje Kickstarter, a wraz z nim kolejne informacje.

Źródło:
"qjin" - GRY-OnLine


Klemens
2013-04-17 18:38:14