Ile trzeba czekać na promocje gier na Steam?

Ile trzeba się wstrzymać, by kupić produkcję AAA lub indyka za połowę ceny?

Gracze jako subkultura w większości pragną dotrzymać tempa potokowi kolejnych premier i ograć sporą liczbę tytułów wartych uwagi. Hobby to nie należy jednak do tanich, co sprawia, że użytkownicy komputerów czy konsol lubują się w różnorodnych promocjach i rozdawnictwach. Często pojawia się też argumentacja pokroju: „wygląda OK, ale bez szału. Kupię na Steam jak stanieje”. No właśnie – ile przychodzi nam zwykle czekać na mityczne „obniżki Gabena”?

Swego czasu PC Gamer dokonał sporego osiągnięcia statystycznego, kategoryzując wiele gier o różnych cenach i popularności w celu ukazania trendów obniżek produkcji zarówno AAA, jak i indyków. By zorganizować obniżkowe dane dostępne w serwisie SteamDB dokonać należy jednak pewnych początkowych podziałów ceny i zainteresowania. Produkcjami drogimi są te powyżej 30 dolarów (ok. 113 zł), uznawane za popularne po przekroczeniu 900 tys. posiadaczy. Poniżej tej wartości zaczynają się indyki, gdzie za bestseller uznawana jest produkcja z powyżej 250 tys. nabywców (nie są to może rozgraniczenia idealne, ale za to dość funkcjonalne na nasze potrzeby).

Jakie ogólne wnioski czerpiemy więc z danych? Popularne tytuły AAA spadają do połowy swojej standardowej ceny ok. 7 miesięcy po premierze. Jeśli chodzi o hity tworzone przez małe studia (wyobraźcie sobie Rocket League lub Undertale), zaczynają one zwykle z pułapu 20 dolarów (75 zł), lecz za to na promocje rzędu -50% trzeba poczekać nieco dłużej – ok. 9,2 miesiąca po debiucie. Mniejsza popularność tytułu wiąże się też mocno z szybszym rozpoczęciem promocji (co nie jest zbyt dziwne). Tytuły droższe, które nie cieszą się wzięciem na Steam, prezentują swoje gry w atrakcyjniejszej cenie o ok. 60% szybciej, niż dobrze radzące sobie bestsellery. Przykładowo, Deus Ex: Mankind Divided pierwszą obniżkę dostało zaledwie po 3 miesiącach, a GTA V dzielnie trzymało stałą stawkę przez blisko półtora roku.

Zwrócić jednak należy uwagę, że niezależni twórcy są także „niezależni” pod względem ceny. Jeśli możemy być całkiem pewni promocji na wielkie tytuły pokroju Call of Duty : Black Ops III po 7 miesiącach (gdzie nad ceną debatują całe działy korporacji), to pojedynczy deweloperzy lub małe zespoły norm trzymają się dużo mniej. Powodem może być to, że studia indie mają uboższe dane o sprzedaży i mniejszą wiedzę marketingową. Można więc liczyć na sporadyczną obniżkę niespodziankę, ale popularniejsze jest długie trzymanie się początkowej ceny. Zupełnie inną bestią są też produkcje ze Wczesnego Dostępu, które zazwyczaj zaczynają sprzedaż z obniżką, po czym windują cenę wraz z postępami w pracach deweloperskich (zostały ona wyłączone z tego badania).

Biorąc pod uwagę nakreślone wytyczne wydaje się, że przy najbliższej dużej wyprzedaży Steam możemy liczyć na gry z pierwszego kwartału 2018 roku. Nieoficjalny licznik whenisthenextsteamsale.com wskazuje, że pozostało nam do niej ok. 3 tygodnie, choć jak na razie data akcji promocyjnej z okazji Halloween nie została potwierdzona.

Źródło:
"Movis" - GRY-OnLine


Klemens
2018-10-09 18:35:59