Gry niezależne są zbyt tanie - twierdzi założyciel SteamSpy

- Gry niezależnie są zdecydowanie zbyt tanie - uważa Siergiej Galionkin, założyciel SteamSpy, strony prezentującej statystyki z platformy Steam.

Jego zdaniem błędnym jest klasyfikowanie tytułów, które nie osiągnęły pułapu miliona sprzedanych egzemplarzy, w kategorii porażek. - Chcąc utrzymać równowagę na rynku indyków musimy zaakceptować fakt, że większość z nich nie sprzeda się w kilkuset tysiącach kopii. Dlatego też twórcy gier niezależnych muszą się upewnić, że ich produkcje będą w stanie osiągnąć zysk trafiając nawet do mniejszego grona odbiorców - podkreśla.

- Tak, twój niezależny tytuł może być atrakcyjny tylko dla małej grupy graczy. Tak, możesz nie być gotowy na to, by żądać za niego $59,99, jak robią to najwięksi - a oni wyciągają od głowy jeszcze więcej przez edycje kolekcjonerskie, mikropłatności i przepustki sezonowe. Proszę więc, byście zaprzestali podkopywać swoje gry tylko dlatego, że z jakiegoś powodu uważacie, że nie są warte swojej ceny. Dodajcie wartość, jeśli takie jest Wasze myślenie, ale nie obniżajcie ceny - wzywa Galionkin.

- Podziwiam decyzję Jonathana Blowa, by The Witness sprzedawać za 40 dolarów. Według danych SteamSpy gra sprzedała się w 460 tys. egzemplarzy licząc promocje, choć nigdy jej cena nie spadła poniżej 20 dolarów. Naprawdę uważacie, że sprzedałaby się cztery razy lepiej, gdyby od początku była wyceniona na 10 dolarów? Ja jakoś w to powątpiewam - dodaje.

Źródło:
Patryk Purczyński - gram.pl


Klemens
2017-08-19 17:44:30