Gracze odwracają się od crowdfundingu

W serwisie Polygon opublikowano dane związane z growym crowdfundingiem w 2016 roku.

Przedstawione informacje pochodzą z trzech serwisów – Kickstarter, Fig oraz Gambitious. Czwarty duży gracz, IndieGoGo, nie pochwalił się szczegółami, ale i bez tego warto przyjrzeć się raportowi.

Przede wszystkim niech Was nie zmyli widoczna poniżej grafika, z której wynika, że sfinansowanych projektów było więcej niż w 2015 roku, choć przyniosły nieco mniej pieniędzy. Dane pochodzą bowiem z całego działu gier Kickstartera, do którego zaliczają się chociażby planszówki. Na finansowanie gier wideo użytkownicy serwisu wydali około 17,6 miliona dolarów. To niezwykle mało, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w 2015 roku deweloperzy pozyskali od fanów 41,5 miliona dolarów. Co ciekawe, w 2016 roku sfinansowano 388 produkcji, a 374 w 2015. Oznacza to, że średnio na jeden tytuł z zeszłego roku przypada 45.360 dolarów, a na te sprzed dwóch lat aż 110.962 dolarów. Różnica jest ogromna.

Skąd taki spadek zainteresowania graczy projektami z Kickstartera? Nie do końca wiadomo, ale jest kilka przesłanek. Przede wszystkim Polygon nie uzyskał danych z IndieGoGo, które mogło podebrać nieco „klientów”. Po drugie Fig zaliczył pierwszy pełny rok działalności i od razu może się pochwalić dwoma dużymi sukcesami – Psychonauts 2 (3,8 miliona dolarów) i Wasteland 3 (3,1 miliona dolarów) oraz kilkoma mniejszymi (łącznie na wszystkie uzbierano 7,8 miliona dolarów). Studia DoubleFine i InXile wcześniej działały na Kickstarterze, gdzie ich projekty również cieszyły się wielką popularnością, ale teraz przeniosły się do konkurencji. Przyzwoicie poradził sobie także serwis Gambitious, na którym deweloperzy gier uzbierali 2,6 miliona dolarów. Jednak nawet łączny rezultat wszystkich trzech platform crowdfundingowych jest i tak o kilkanaście milionów dolarów niższy niż z samego Kickstartera z 2015 roku.

Zupełnie inaczej ma się sprawa z planszówkami i innymi fizycznymi grami – w 2016 roku sfinansowano 1710 tytułów (1396 w 2015 roku), na które przekazano łączną kwotę 101,2 miliona dolarów (84,6 miliona rok wcześniej). Niewykluczone więc, że część miłośników gier wideo wolała tym razem przekazać pieniądze na tego typu projekty, w końcu niejeden z nas lubi sobie czasem posiedzieć przy stole z kolegami.

Poza tym być może w zeszłym roku nie było zbyt wielu dużych i interesujących pomysłów, które porwałyby tłumy. Ponadto część osób mogła się po prostu sparzyć na crowdfundingu, w końcu kilka sfinansowanych tytułów rozminęło się z oczekiwaniami (Godus, The Stomping Land, Mighty No. 9), na niektóre czekamy od dłuższego czasu (Star Citizen, Kingdom Come: Deliverance), a kilka nie ukazało się w ogóle (Yogventures, ReROLL). Czas pokaże, czy trend ten się utrzyma.

Źródło:
"Góral" - GRY-OnLine


Klemens
2017-02-07 19:49:36