Epic Games otwiera własną platformę sprzedaży gier

Firma Epic Games ogłosiła, że wkrótce otworzy swoją własną platformę dystrybucji cyfrowej.

Jedynym z powodów tej decyzji był niesamowity sukces Fortnite'a, którego na pecetach oraz urządzeniach mobilnych ściągnąć można tylko przy pomocy witryny Epic Games. Dzięki hitowi battle royale spółka znalazła miliony potencjalnych klientów oraz stworzyła infrastrukturę, stanowiącą fundamenty nowego serwisu. Twórcom pomogło też doświadczenie w prowadzeniu sklepu z materiałami dla deweloperów korzystających z silnika Unreal Engine. Konkretne szczegóły na temat nowej platformy powinniśmy poznać pod koniec tygodnia, najpewniej podczas wręczenia nagród The Game Awards 2018.

Sklep Epic Games wystartuje na początku przyszłego roku. Tuż po debiucie znajdziemy w nim jedynie kilka wybranych produkcji. Ich katalog będzie jednak stale rozszerzany w kolejnych miesiącach. Serwis otwarty zostanie na wszystkich twórców. Dystrybuowane gry mają przechodzić rygorystyczne testy jakości. Tytuły promowane na głównej stronie serwisu będą ręcznie dobierane bez pomocy algorytmów, tak jak ma to miejsce na Steamie.

Deweloperów zachęcić ma także niezwykle niska marża sklepu, wynosząca zaledwie dwanaście procent. Przypomnijmy, że w ostatnią sobotę informowaliśmy z kolei o zmianie polityki Valve względem wysokości pobieranej marży na Steamie. Od teraz zależy ona od liczby sprzedanych kopii tytułu. Jednak nawet w najbardziej korzystnej dla producentów opcji, muszą oni wciąż oddać aż dwadzieścia procent zysków ze sprzedaży. Epic Games nokautuje więc pod tym względem giganta.

Kolejną zachętą dla autorów gier ma być szerokie wsparcie ze strony Epic Games. Firma dostarczy im przejrzyste informacje finansowe i pozwoli swobodnie zarządzać profilami produktów w sklepie. Co więcej, ułatwi też kontakt z różnego rodzaju influencerami (streamerzy, youtuberzy, blogerzy), którzy pomogą w promowaniu tytułu w zamian za drobny procent od zysków ze sprzedaży.

Sklep może okazać się atrakcyjny zwłaszcza dla twórców pracujących z Unreal Engine 4. Epic nie będzie pobierał od nich standardowej pięcioprocentowej opłaty licencyjnej za wykorzystanie silnika, gdy zdecydują się udostępnić swój tytuł w sklepie. Podobnie jak GOG.com, autorzy Fortnite nie planują wprowadzenia własnych i obowiązkowych zabezpieczeń DRM dla sprzedawanych w sklepie produktów. Nie będziemy więc musieli pobierać żadnej specjalnej aplikacji lub klienta serwisu. O implementacji DRM mogą jednak zdecydować indywidualnie poszczególni deweloperzy.

Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine


Klemens
2018-12-04 21:23:50