Amerykańskie dzieci nadal mogą kupować brutalne gry

Amerykański Sąd Najwyższy podjął decyzję na mocy której sprzedaż i wypożyczanie dzieciom gier, zawierających sceny przemocy, nadal będzie legalne na terytorium Stanów Zjednoczonych.

Wcześniej z zakazem takim wyszedł stan Kalifornia. Sąd USA uznał go za naruszający Konstytucję i stosunkiem głosów 7 do 2 utrzymał możliwość nabywania brutalnych gier przez najmłodszych.

W stanie Kalifornia lista gier podlegających restrykcjom ustalana była bezpośrednio przez władze stanowe, a złamanie przez sprzedawców zakazu sprzedaży, czy wypożyczania takich tytułów groziła karą tysiąca dolarów. Sędziowie uznali jednak, że rozwiązanie to narusza konstytucyjne prawo wolności wypowiedzi.

„Nie mamy tradycji zakazywania dzieciom treści zawierających przemoc”, twierdzi sędzia Antonin Scalia i podaje przykłady brutalności w bajkach. „W Jasiu i Małgosi Baba Jaga spalona zostaje żywcem, a w Kopciuszku gołębie wydłubują złym siostrom oczy” – wymienia sędzia.

Sąd Najwyższy stwierdził, że podobnie jak dozwolona jest sprzedaż dzieciom innych mediów zawierających przemoc - filmów, czy książek, także i w przypadku gier nie powinno robić się wyjątku. Stan Kalifornia nie potrafił udowodnić dlaczego akurat gry miałyby być bardziej szkodliwe dla umysłu młodego człowieka. Badania psychologiczne nie potrafiły bowiem dostatecznie udowodnić zależności między graniem, a złym wpływem na umysł dziecka.

Kalifornijski senator, Leland Yee, który wprowadził w tym stanie taki zakaz, argumentował swoje racje: „W przeszłości chroniliśmy dzieci przez alkoholem, papierosami, czy pornografią i czujemy, że gry szkodzą na podobnym poziomie. Pokazują sytuacje, które nie mają miejsca w prawdziwym świecie”. Nie potrafił jednak dostatecznie poprzeć badaniami swoich racji.

Sąd Najwyższy podkreślił istotną rolę rodziców w kształtowaniu wolnego czasu ich dzieci.

Źródło:
Marcin Dąbrowski - Imperium Gier


Klemens
2011-06-28 20:59:08