Activision zamyka francuski oddział Blizzarda

Francuskie serwisy informacyjne donoszą, że spółka Activision zdecydowała się definitywnie zamknąć francuski oddział Blizzarda, z siedzibą w podparyskim Wersalu.

Przez wiele lat zajmował się on marketingiem, wsparciem technicznym oraz lokalizacją gier dewelopera w Europie. Pełnił też wiele dodatkowych funkcji związanych np. z organizacją eventów czy obsługą targów. Na razie nie wiemy, kto teraz przejmie te obowiązki. Być może będzie to brytyjski oddział Activision.

Wersalskie biuro przeszło już w ubiegłym roku poważną restrukturyzację. W jej wyniku zwolniono wówczas 130 osób z liczącego sobie 400 osób zespołu. W ramach cięcia kosztów Activision chciało od kilku lat przenieść część francuskiej załogi do Londynu, ale plany te pokrzyżował Brexit oraz COVID-19. Najlepszym rozwiązaniem problemu w oczach spółki stało się więc kompletne zamknięcie oddziału.

Biuro w Wersalu było ciężarem dla Activision głównie z powodu wysokich kosztów pracy oraz surowych regulacji chroniących prawa pracownicze. Wymagają one np. negocjacji z udziałem rządu w przypadku zwolnień grupowych, a także różnych gwarancji odszkodowawczych. Tego rodzaju biurokratyczne przeszkody są oczywiście nie do zaakceptowania dla giganta, który znany jest z fatalnego traktowania swoich amerykańskich podwładnych, czego skutkiem były ich tegoroczne akcje protestacyjne.

Warto zaznaczyć, że francuskie biuro od samego początku było integralną częścią Blizzarda i powstało z inicjatywy jego szefów. Od jakiegoś czasu Activision, które jest właścicielem studia, w zauważalny sposób ingeruje w jego działania oraz strukturę. Dla wielu fanów zwiastuje to rychłą śmierć niegdyś uwielbianego dewelopera. Przez wiele lat Blizzard cieszył się ogromną autonomią w ramach spółki, ale z czasem korporacyjne interesy zwyciężyły nad kwestią utrzymania dobrych relacji ze społecznością fanów i pracownikami, które gwarantują powstanie wysokiej jakości gier.

Źródło:
"Ender" - GRY-OnLine


Klemens
2020-10-06 21:14:09