Nikołaj Iwanow - Zapomniane ludobójstwo. Polacy w państwie Stalina. Operacja polska 1937–1938

Rosyjska historiografia, w tym współczesna, nie cieszy się specjalnym uznaniem wśród Polaków. Niejednokrotnie ci ostatni przecierają oczy czytając nawet nie interpretacje faktów, lecz samo przytoczenie tych ostatnich, tak odległe od nadwiślańskich przyzwyczajeń. O tym, jak różnorodnym narodem są jednak Rosjanie, przekonać się można chociażby podczas lektury „Zapomnianego ludobójstwa” Nikołaja Iwanowa.
Książka traktuje bowiem o Polakach, jednak kompletnie nieznanych bądź zapomnianych w kraju pomiędzy Bugiem a Odrą – rodakach zamieszkałych na Kresach za Zbruczem, będących w dużej mierze dobrowolnymi mieszkańcami Związku Radzieckiego (przynajmniej w okresie, w którym o jakiejkolwiek dobrowolności można było mówić). Autor już na pierwszych stronach stawia tezę, iż padli oni ofiarą ludobójstwa, czyli zbrodni, której statusu rosyjskie organy śledcze odmawiają chociażby mordowi katyńskiemu.

Chwała jednak Iwanowowi, że znaczną część swej publikacji poświęcił czasom sprzed jagodowo-jeżowowskiego terroru, przybliżając w szczegółach kompletnie nieznane dzieje polskiej autonomii – stanowiącymi czasami istne panoptikum, by przytoczyć choćby przykład próby reformy języka polskiego.

D>


Pewną słabością książki jest jej struktura. Lektura poszczególnych fragmentów może być w znacznej mierze od siebie oderwana, można bowiem odnieść wrażenie, iż co najmniej niektóre fragmenty były odrębnie publikowane w postaci artykułów. Stąd powtórzenia niektórych nawet nie myśli, co bezpośrednio fraz.

Nie da się też ukryć, że przez autora przemawia nawet nie fascynacja tematem, co prawdziwa sympatia wobec Polaków. Niewątpliwie jego pióro stanowi miód na serce osób zdolnych do lektury niniejszej recenzji, niektóre tezy mogłyby jednak być podważane nawet przez polskich historyków. Autor prezentuje niemałą wiedzę o polskich realiach, języku, tradycji i kulturze.

„Zapomniane ludobójstwo” stanowi pewien wyrzut w stronę sumień nie tylko poradzieckich, lecz także i polskich, wypominając rodakom pomordowanych i prześladowanych porównywalny grzech – pogrzebanie pamięci. Każdym swym słowem i zdaniem rosyjski autor potwierdza zaś, iż jest jak najbardziej legitymowany do stawiania tego rodzaju zarzutu.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz