Laurence Bergreen - Poza krawędź świata
„Poza krawędź świata” jest książką omawiającą losy tej niezwykłej podróży, od zalęgnięcia się tego pomysłu w głowie młodego portugalskiego ambicjusza, po jej realizację i międzynarodowe reperkusje.
Laurencje Bergreen nie prezentuje jednak typowo europocentrycznego punktu widzenia, ukazuje bowiem sposób widzenia tych wojaży z perspektywy także ludów stykających się z przybyszami, ba, nie omieszka zresztą wspomnieć o większych osiągnięciach innych narodów, chociażby Chińczyków, czemu zresztą trudno się dziwić biorąc pod uwagę tematykę innych pozycji tego autora.
Tym, co mnie najbardziej zaskoczyło, było bogactwo materiałów źródłowych
– jak się bowiem okazuje, całkiem sporo dowiadujemy się z „pierwszej ręki”, od osób uczestniczących w wyprawie, a mianowicie z ich dzienników czy wspomnień, ale też inkwizycyjnych protokołów przesłuchań. Był dla mnie niespodzianką chociażby fakt, że znamy nazwisko naprawdę wielu uczestników, w tym niekoniecznie ze stopniami oficerskimi, ale także i imigrantów.
Trochę szkoda jednak, że Laurence Bergreen w stopniu wręcz przytłaczającym cytuje tylko jedno z tych źródeł, choć zdaje się to być uzasadnione tym prostym faktem, że było ono najbardziej kompletne i najmniej techniczne.
Lektura wciąga w stopniu niezwykłym – pióro autora cechuje się lekkością, tak że momentami można wręcz zapomnieć, że ma się do czynienia z pozycją historyczną, a nie książką fabularną, co jednak odbywa się bez szkody dla jej rzetelności.
„Poza krawędź świata” kazała mi odsunąć na bok szereg innych pozycji, nie pozwalała mi także na zbyt częste przerwy – była partnerką niezwykle zazdrosną, zarazem jednak i tej zazdrości godną.
Autor: Klemens
Laurencje Bergreen nie prezentuje jednak typowo europocentrycznego punktu widzenia, ukazuje bowiem sposób widzenia tych wojaży z perspektywy także ludów stykających się z przybyszami, ba, nie omieszka zresztą wspomnieć o większych osiągnięciach innych narodów, chociażby Chińczyków, czemu zresztą trudno się dziwić biorąc pod uwagę tematykę innych pozycji tego autora.
 |
Tym, co mnie najbardziej zaskoczyło, było bogactwo materiałów źródłowych
Trochę szkoda jednak, że Laurence Bergreen w stopniu wręcz przytłaczającym cytuje tylko jedno z tych źródeł, choć zdaje się to być uzasadnione tym prostym faktem, że było ono najbardziej kompletne i najmniej techniczne.
Lektura wciąga w stopniu niezwykłym – pióro autora cechuje się lekkością, tak że momentami można wręcz zapomnieć, że ma się do czynienia z pozycją historyczną, a nie książką fabularną, co jednak odbywa się bez szkody dla jej rzetelności.
„Poza krawędź świata” kazała mi odsunąć na bok szereg innych pozycji, nie pozwalała mi także na zbyt częste przerwy – była partnerką niezwykle zazdrosną, zarazem jednak i tej zazdrości godną.
Autor: Klemens
