Jonathan Fenby - Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi

Chiny to kraj z niesamowitą, wręcz niewyobrażalną dla każdego Europejczyka historią, sięgającą wstecz do czasów sprzed pięciu tysięcy lat, czyli okresu faraonów i mezopotamskich miast, po których cywilizacji zostały już tylko właściwie wyłącznie kamienie. Tymczasem mieszkańcy Państwa Środka po dziś dzień żyją w kulturze, której wcale liczne elementy zostały ukształtowane przed milleniami. Chiny jednak to nie tylko kraj wielkiej przeszłości, ich nowożytność także była bogata w wydarzenia doprawdy monumentalne. I właśnie ich przybliżeniu służyć ma książka autorstwa Jonathana Fenby’ego.
Pierwszą rzucającą się w oczy cechą niniejszej pozycji jest jej objętość – książka liczy sobie bowiem prawie 900 stron litego tekstu, nie wliczając nienumerowanych kart ze zdjęciami, a także bardzo przyzwoitych indeksów i uzupełnień w rodzaju krótkich biogramów osób, które odcisnęły swe piętno na losach tego najludniejszego kraju świata w ciągu ostatniego półtorawiecza.

„Chiny” traktują bowiem o losach najpierw cesarstwa Qing z okresu jego zmierzchu, następnie krótkiego republikańskiego interludium, by oczywiście następnie skupić się na losach największego azjatyckiego państwa komunistycznego. Rzecz jasna to dalsze części książki są obszerniejsze, ale z dużym uznaniem należy się odnieść do rozdziałów poświęconych wcześniejszym okresom, tak iż książka jest zbalansowana i najzwyczajniej w świecie ciekawa.



Przeciwnie, to osoby wyglądające bardzo rozbudowanych opisów Wielkiego Skoku czy szaleństwa
Rewolucji Kulturalnej mogą poczuć się nieco zawiedzione, autora bowiem dużo bardziej interesuje ich polityczne tło, niźli przełożenie idei na przykłady ludzkiej bezmyślności i okrucieństwa. Nie, żeby ich w ogóle nie było, ale ani przez moment nie uzyskują one kluczowej roli. Bynajmniej nie zubaża to też recenzowanej książki, przeciwnie, dowodzi to szerokości poruszanej problematyki.

Niestety, książka nieco mniej uwagi poświęca tematyce wydarzeń zaistniałych po masakrze z 1989 roku, ale być może przyczyną tego jest ich względne małe bogactwo, nieporównywalne z czasami Mao Zedonga czy reform Deng Xiaopinga. Nadto, perspektywa książki jest wybitnie pekinocentryczna, niewiele w niej informacji poświęconych losom takiej tajwańskiej Republiki Chińskiej. Z drugiej jednak strony porównując potencjały ludnościowe…

„Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi” autorstwa Jonathana Fenby’ego to książka bardzo dobra, stanowiąca wręcz niezbędną pozycję w bibliotece każdego zainteresowanego dziejami wschodzącego supermocarstwa, które niewątpliwie mocno odciśnie się na losach XXI wieku. Chiny bowiem to nie tylko kraj o wielkiej przeszłości, ale także teraźniejszości oraz przyszłości.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz