Gabriel Mérétik - Noc generała
„Noc generała” ma niecodzienną mimo wszystko nawet i dla reportaży formę, a mianowicie stanowi próbę ściśle chronologicznego odtworzenia kolejnych wypadków, rozciągniętych na przestrzeni nieco ponad półtorej doby – mogłoby się zdawać, iż wiązałoby się to z nużącymi opisami, wręcz przygnębiającymi swoją szczegółowością. Jest jednak inaczej, ku memu zaskoczeniu lektura jest wręcz porywająca i ani na chwilę nie chce się jej przerwać, a przeskok do jakiejś nowej osoby nie tylko nie wprowadza zamętu, ale pozwala uzyskać szerszą perspektywę.
Autor przedstawia racje obu stron, aczkolwiek jego sympatie (proopozycyjne) są dość oczywiste, i to bynajmniej nie z perspektywy ob
ozu zwycięzców, gdyż książka powstawała jeszcze przed Okrągłym Stołem, gdy mogło się zdawać, że Solidarność i Lech Wałęsa stanowią pieśń przeszłości.
Niektórzy czytelnicy z zaniepokojeniem doczytają jednak, iż mamy do czynienia z wydaniem „poprawionym”, śpieszę jednak wyjaśnić, że nie oznacza to żadnej ingerencji co do meritum. Przeciwnie, przycięte zostały fragmenty zbędne z perspektywy polskiego czytelnika, a które trzeba było tłumaczyć ćwierć wieku temu francuskiemu czytelnikowi (np. pochodzenie papieża Jana Pawła II).
„Noc generała” okazała się dla mnie przyjemnym zaskoczeniem, spodziewałem się bądź tyleż pozycji zanadto faktograficznej, co banalnej, stanowiącej niejako „krótki kurs historii Polski” dla zachodniego czytelnika, tymczasem miałem do czynienia z książką dojrzałą i pasjonującą. Brawa dla wydawnictwa Dowody na Istnienie za przypomnienie tego jakże wartościowego dzieła – i pamięć o nim jako takim.
Autor: Klemens
 |
Autor przedstawia racje obu stron, aczkolwiek jego sympatie (proopozycyjne) są dość oczywiste, i to bynajmniej nie z perspektywy ob
Niektórzy czytelnicy z zaniepokojeniem doczytają jednak, iż mamy do czynienia z wydaniem „poprawionym”, śpieszę jednak wyjaśnić, że nie oznacza to żadnej ingerencji co do meritum. Przeciwnie, przycięte zostały fragmenty zbędne z perspektywy polskiego czytelnika, a które trzeba było tłumaczyć ćwierć wieku temu francuskiemu czytelnikowi (np. pochodzenie papieża Jana Pawła II).
„Noc generała” okazała się dla mnie przyjemnym zaskoczeniem, spodziewałem się bądź tyleż pozycji zanadto faktograficznej, co banalnej, stanowiącej niejako „krótki kurs historii Polski” dla zachodniego czytelnika, tymczasem miałem do czynienia z książką dojrzałą i pasjonującą. Brawa dla wydawnictwa Dowody na Istnienie za przypomnienie tego jakże wartościowego dzieła – i pamięć o nim jako takim.
Autor: Klemens
