Wznowienie słynnego już Wolfensteina 3D z początku lat 90. Gra posiada niesamowity klimat. Ponadto grafika stoi na wysokim poziomie, nawet z perspektywy czasu nie wygląda jakoś szczególnie źle. Można porządnie wyładowywać swoje frustracje życiowe na hordach hitlerowców i potworów ;). Warto zaznaczyć, iż na silniku tej gry powstała strzelanka on-line - Enemy Territory i jest (!) dostępna za darmo.

Return to Castle Wolfenstein to całkiem ciekawa gra. Wykonujemy w niej różne misje, zwykle polegające na zniszczeniu tego i owego. Zasadniczym minusem jest inteligencja przeciwników, np. Jjest taka sytuacja, ze dwoch wrogich żołnierzy ze sobą rozmawia.Można się tymczasem podkraść i zabić jednego z Pistoletu z tłumikiem a drugi nie zorientuje się co sie stało dopóki nie zaczniemy w niego strzelać.Wyjątkiem są snajperzy z Mauserami.Kolejny minus to mało krwi ludzkiej ( Nieumarli, jak się ich rozwali, to wydają więcej krwi niż człowiek po kilku seriach z MP40).Po za tym zombie mają jeszcze mniejszą inteligencję, większą żywotność oraz ..... zadają większe obrażenia! Misja 2: Mroczny sekret Część 2: Katakumby W wspomnianej wyżej misji, musiałem wydostać się z katakumb.Uzbrojony,z powodu braku amunicji ( Przed chwilą załatwiłem czterech nieumarłych) Jedynie w Mausera, nóż oraz granaty + dynamit obserwowałem pomieszczenie.Wtem z ogniska zaczął wyłaniać się płonący zombie. Włączyłem celownik w Mauserze i zacząłem strzelać.Zaś nieumarły, po wyjściu z ogniska..... zaczął we mnie ziać ogniem! Tak więc poziom trudności nie jest niski, biorąc pod uwagę , że miotacz ognia, bazooka i działko to trzy najsilniejsze bronie z całej gry.Ale nie poniżam całkowicie gry.Pierwszym plusem jest ciekawa fabuła oraz świetnie zrobiony klimat. Grafika ma sobie trochę do życzenia ( Bronie wiszące w powietrzu bo przeciwnik źle ją wypuścił) ale jest dobra.Dobra, nie doskonała, ale zawsze coś.Za kolejny plus uznam skuteczność broni i zależność gdzie się trafia.Można kogoś zabić dwoma strzałami między oczy lub serią w brzuch.Ponadto obrażenia od wybuchu powodują oczywiście rozsypanie się przeciwnika na kawałki. Ogólnie: Gra całkiem dobra, grafika dobra,poziom trudności odpowiedni.Tę grę oceniam na 85.

Return to Castle Wolfenstein to całkiem ciekawa gra. Wykonujemy w niej różne misje, zwykle polegające na zniszczeniu tego i owego. Zasadniczym minusem jest inteligencja przeciwników, np. Jjest taka sytuacja, ze dwoch wrogich żołnierzy ze sobą rozmawia.Można się tymczasem podkraść i zabić jednego z Pistoletu z tłumikiem a drugi nie zorientuje się co sie stało dopóki nie zaczniemy w niego strzelać.Wyjątkiem są snajperzy z Mauserami.Kolejny minus to mało krwi ludzkiej ( Nieumarli, jak się ich rozwali, to wydają więcej krwi niż człowiek po kilku seriach z MP40).Po za tym zombie mają jeszcze mniejszą inteligencję, większą żywotność oraz ..... zadają większe obrażenia! Misja 2: Mroczny sekret Część 2: Katakumby W wspomnianej wyżej misji, musiałem wydostać się z katakumb.Uzbrojony,z powodu braku amunicji ( Przed chwilą załatwiłem czterech nieumarłych) Jedynie w Mausera, nóż oraz granaty + dynamit obserwowałem pomieszczenie.Wtem z ogniska zaczął wyłaniać się płonący zombie. Włączyłem celownik w Mauserze i zacząłem strzelać.Zaś nieumarły, po wyjściu z ogniska..... zaczął we mnie ziać ogniem! Tak więc poziom trudności nie jest niski, biorąc pod uwagę , że miotacz ognia, bazooka i działko to trzy najsilniejsze bronie z całej gry.Ale nie poniżam całkowicie gry.Pierwszym plusem jest ciekawa fabuła oraz świetnie zrobiony klimat. Grafika ma sobie trochę do życzenia ( Bronie wiszące w powietrzu bo przeciwnik źle ją wypuścił) ale jest dobra.Dobra, nie doskonała, ale zawsze coś.Za kolejny plus uznam skuteczność broni i zależność gdzie się trafia.Można kogoś zabić dwoma strzałami między oczy lub serią w brzuch.Ponadto obrażenia od wybuchu powodują oczywiście rozsypanie się przeciwnika na kawałki. Ogólnie: Gra całkiem dobra, grafika dobra,poziom trudności odpowiedni.Tę grę oceniam na 85.