Football Manager 2006
Sztab VVeteranów
Tytuł: Football Manager 2006
Producent: Sports Interactive
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Manager sportowy
Premiera Pl: 2005-11-04
Premiera Świat:
Autor: Tigikamil
Tytuł: Football Manager 2006
Producent: Sports Interactive
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Manager sportowy
Premiera Pl: 2005-11-04
Premiera Świat:
Autor: Tigikamil
GALERIA SCREENÓW
W grze „Football Manager 2006” możemy wybierać spośród 51 lig świata, w tym nawet z tak egzotycznych krajów dla Polaków, jak Singapur czy Peru. Do rozgrywki można się przygotować z naprawdę ogromną bazą danych, wieloma ligami, klasami rozgrywkowymi i setkami tysięcy nazwisk. Wymaga to jednak dobrego sprzętu.
W porównaniu z poprzednią częścią, sygnowaną datą 2005, wprowadzono kilka zmian. Nie są to jednak zmiany rewolucyjne. Należy przywołać tu na przykład możliwość „rozmowy” z piłkarzem, nawet podczas meczu (tzn. przekazanie mu swoich uwag, wybranych spośród kilku gotowych tekstów), uproszczenie treningu (oj, pojawiły się już protesty, że możliwości lubujących się w tym aspekcie gry zostały ograniczone), zmianę relacji między klubem, a trenerem (od teraz jako trenerzy także podpisujemy kontrakt), nową opcję „pozycje” dla każdego piłkarza, dzięki której dowiemy się gdzie lubi on grać najbardziej, a gdzie mniej (lub gdzie w ogóle) oraz możliwość przeglądania statystyk sędziów.
W tej części nie zmienił się ani podgląd meczu, ani okrzyki kibiców, ani komentarze pojawiające się u dołu ekranu.
Kontynuacja znanej i cenionej serii piłkarskich managerów jest godna poprzedników, którzy zbierali bardzo dobre recenzje. Można rzec, że „rozwód” z Eidosem wcale nie odbił się na losach gry. Nadal jest to ten świetny menedżer, przy którym można spędzać godziny, dni, miesiące, a nawet lata (tak, tak, to wcale nie przesada).
W porównaniu z poprzednią częścią, sygnowaną datą 2005, wprowadzono kilka zmian. Nie są to jednak zmiany rewolucyjne. Należy przywołać tu na przykład możliwość „rozmowy” z piłkarzem, nawet podczas meczu (tzn. przekazanie mu swoich uwag, wybranych spośród kilku gotowych tekstów), uproszczenie treningu (oj, pojawiły się już protesty, że możliwości lubujących się w tym aspekcie gry zostały ograniczone), zmianę relacji między klubem, a trenerem (od teraz jako trenerzy także podpisujemy kontrakt), nową opcję „pozycje” dla każdego piłkarza, dzięki której dowiemy się gdzie lubi on grać najbardziej, a gdzie mniej (lub gdzie w ogóle) oraz możliwość przeglądania statystyk sędziów.
W tej części nie zmienił się ani podgląd meczu, ani okrzyki kibiców, ani komentarze pojawiające się u dołu ekranu.
Kontynuacja znanej i cenionej serii piłkarskich managerów jest godna poprzedników, którzy zbierali bardzo dobre recenzje. Można rzec, że „rozwód” z Eidosem wcale nie odbił się na losach gry. Nadal jest to ten świetny menedżer, przy którym można spędzać godziny, dni, miesiące, a nawet lata (tak, tak, to wcale nie przesada).
