Wysłany: Nie Mar 16, 2008 11:58 am W samo południe - Rzut na obrażenia
Jesteśmy w trakcie walki, rzucamy na trafienie i... pudło. Przeciwnik atakuje i... też pudło. Znowu nasza kolej i.... tym razem trafiamy.
Co powinno się teraz wydarzyć? Czy zastosować osobny rzut na ilość obrażeń, czy może wartość obrażeń jest stała dla różnych broni? A może ilość obrażeń zależy od tego, jak dobrze wyszedl nam rzut na trafienie? Jeśli uzyskaliśmy minimalny wymagany wynik - powinno to być draśnięcie, a jeśli praktycznie maksymalny rzut - automatyczny cios krytyczny.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 16, 2008 3:58 pm
Mikiss napisał/a:
"Wartość stała dla różnych broni" - ta opcja jest najwygodniejsza.
Ale najbardziej oklepana
Postawiłem swój głos na zapas z rzutu na trafienie. Spójrzmy na to z innej strony.
Na co komuś zda się potężny, dwuręczny miecz, który uderzeniem rozwali mur skoro osoba ta będzie taką łamagą, że nie będzie w ten mur potrafiła trafić? Oczywiście rozwiązanie to głównie sprawdza się podczas strzelania z łuku bądź innej broni długodystansowej, aczkolwiek w większości wypadków wydaje się najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum