Wysłany: Nie Sty 22, 2006 12:00 pm W samo południe - Polskie Złoto
65 ton złota w czasie II Wojny - rezerwy walutowe państwa - zostały wywiezione i skończyły gdzieś we Francuskiej Afryce, gdzie zaginęło. Gdzie jest NASZE ZŁOTO?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 12:34 pm
Trudno w jakikolwiek sposób odpowiedzieć sensownie na to pytanie. Pozostaje nam jedynie gdybać i tworzyć teorie spiskowe.
Niewątpliwie marne są dzisiaj szanse na odzyskanie tej sumy w całości (niezależnie od kogo mielibyśmy je uzyskać), chyba że dojdzie do jakiegoś przełomu (niespodziewany zwrot akcji :D ).
Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby odnalazł je jakiś Polak z ekspedycyjnej grupy badawczej w Afryce (z jednym zastrzeżeniem - nie będą już wtedy rządzić nami Kaczory, ani Giertychy, ani Leppery :D ).
Według moich obliczeń byłoby to ok. 3,7 mld PLN. Może suma niezbyt duża, ale zawsze to coś - dobrze wykorzystane mogłoby przynieść dużą korzyść państwu.
Głupotą byłoby od razu sprzedawać tą masę złota, bo cena ostatniej sztabki byłaby znacznie niższa od ceny pierwszej, a wątpię, by ktoś chciał kupić hurtem 65 ton złota! Nawet przy regulowaniu zobowiązań międzypaństwowych cena byłaby niższa od rynkowej.
Najlepszym wg mnie byłoby powoli wpuszczać je do obrotu, stymulując rynek tak, by ceny nieco wzrosły, lub trzymać jako rezerwy i zabezpieczenie państwa - zwolniłoby to dotychczasowe środki pieniężne.
Tak czy siak POLSKIE ZŁOTO jest w sferze marzeń i wyobrażeń.
W sumie to wszystko jedno którą z opcji zaznaczymy bowiem to złoto dla Polski jako niepodległego państwa jest stracone bezpowrotnie. Nie ważne czy przejęli je Niemcy Francuzi czy co najbardziej prawdopodobne Rosjanie. Dla Polski jest stracone bezpowrotnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum