Oczywiście że nie każda. Ale przyjmując że dojdzie 20% to mamy 60 strzał które chociażby zraniły cel. A ze strzałą gdziekolwiek to już kapke trudniej walczyć
tak czy siak atak Łucznikami na piechote wroga był by nadal kontynułowany wtedy liczyłaby się już precyzja
Najlepiej by było podzielić oddziały. Na początku wszyscy nasi łucznicy strzelają do wrogich piechurów, dopóki się nie zorientują o co chodzi. Później - powiedzmy - 65% strzelców przekierowuje ostrzał na wsparcie ogniowe wroga. Jednocześnie do akcji wkracza - dajmy na to - 75% piechurów, odciągając trochę wroga od jego łuczników. Wtedy reszta naszej piechoty uderza na wrogich strzelców, zamykając w sumie pierścień. Wtedy ok. 50% naszych łuczników (których skuteczność, przy strzelaniu w tłum, spadnie) wkracza do akcji ze swoimi sztyletami, pomagając naszym piechurom w walce z wrogimi. Wtedy nie powinno być większych kłopotów z wygraniem potyczki.
W ankiecie zaznaczyłem atak na piechurów, ponieważ to oni są priorytetem - naszym w końcu musi być łatwiej. Później jednak większość atakuje łuczników, którzy stanowią w sumie większe zagrożenie niż nasi.
a moim zdaniem to zależy od momentu ilości danych wojsk itd. Musimy szybko ocenić czy atak na wrogich łuczników będzie lepszy, czy na piechurów, a może podzielenie sił będzie jeszcze lepszym wyjściem. Każda decyzja musi też zakładać co zrobi przeciwnik i musi być tak modyfikowana by nasi łucznicy byli bezpieczni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum