gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: mande
Pią Lut 08, 2008 5:50 pm
W samo południe - oddziały elitarne

Co czyni oddział elitarnym?
Wyszkolenie
0%
 0%  [ 0 ]
Selekcja i wyszkolenie
57%
 57%  [ 4 ]
Doświadczenie bojowe
14%
 14%  [ 1 ]
Doświadczenie i uzupełnienia
28%
 28%  [ 2 ]
Głosowań: 7
Wszystkich Głosów: 7

Autor Wiadomość
inqistor
Generał


Dołączył: 15 Kwi 2004
Posty: 509
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 11:09 am   W samo południe - oddziały elitarne

Polska posiada kilka oddziałów określanych jako "elitarne". Co ciekawe większośc z nich nie brała udziału w żadnym konflikcie, a z tych które brały, trudno określić ich przeciwników jako chociażby regularne wojsko. Oczywiście Polska nie jest jedynym takim krajem - stąd pytanie - co czyni oddział elitarnym? Z pewnością nie jest to sprzęt, ponieważ w większości "elita" to oddziały dosyć lekkie.

1. Wyszkolenie - niby logiczne, ale czym różni się takie "elitarne szkolenie" od zwykłego? Może wystarczy normalne nieco wydłużyć?
2. Selekcja i wyszkolenie - nie tylko specjalne wyszkolenie, ale także wstępna selekcja kandydatów. Ale czy to oznacza, że normalni żołnierze nie mogą stworzyć elitarnej jednostki?
3. Doświadczenie bojowe - żadne tam wyszkolenia i selekcje - to zostało zweryfikowane w walce. Jednostka, która "widziała już swoje" i co ważniejsze przeżyła.
4. Doświadczenie i uzupełnienia - nie da się walczyć bez strat. Jednostka nie tylko ma doświadczenie bojowe, ale i jej uzupełnienia to podobnie doświadczeni żołnierze z innych jednostek, nie "zieloni" rekruci.
 
Poziom: 20 HP   0%   0/893
   MP   100%   426/426
   EXP   82%   43/52
mande 
Pułkownik
Menedżer


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 18 Mar 2005
Posty: 1166
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 1:04 pm   

Myślę, że odpowiedź jest gdzieś między tymi podanymi w ankiecie. Jednostka elitarna to oddział, do którego nie KAŻDY może się nadawać (stąd nazwa). Ja jestem najbliższy drugiej opcji, czyli temu, że kandydaci na wojskową elitę muszą spełniać odpowiednie kryteria (selekcja) i odebrać specjalne szkolenie z tym związane. Ale specjalne szkolenie to nie jest bynajmniej normalne szkolenie; tutaj żołnieże są szkoleni w sprawach, które normalnemu żołnierzowi nie są potrzebne, bądź nie umiałby zastosować go w praktyce.

Dlaczego selekcja: należy się zastanowić; dlaczego oddziały elitarne kojarzone są z najlepszymi? Mają nowocześniejsze uzbrojenie? Może. Ale bardziej liczy się człowiek. To jacy żołnierze są w jednostce świadczy o jej jakości.

W III Rzeszy jednostkami elitarnymi były głównie SS Hitlerjugend. Odznaczały się lepszym uzbrojeniem, lepszym zaopatrzeniem, wyszkoleniem i skutecznością. Żołnierze tych jednostek od małego ćwiczeni byli do tej roli i w trakcie przygotowań częsć odpadała. Dziś nie ma tak brutalnych metod selekcji i do woja idzie kto chce. Jednakże jeden się do tego nadaje, drugi nie.

Kwestia doświadczenia: jeśli doświadczenie stanowiłoby o elitarności jednostki, to takowe pojawiałyby się tylko w czasie wojny i to pod koniec. Często na wojnie bywa tak, że zwykłe oddziały są bardziej doświadczone od elitarnych.
Jednak ostatnio zmienia się podejście do wojny - przykładem niech będzie Irak. Amerykanie wybrali rajd kilkoma elitarnymi dywizjami wgłąb kraju. Nie uruchomili całej machiny wojennej, a posłużyli się jedynie elitarnymi jednostkami. W takiej sytuacji siłą rzeczy to jednostki elitarne są najbardziej doświadczone, ale żeby mieć takie "pole treningowe" to trzeba być Stanami Zjednoczonymi i pakować się w każdy konflikt "stabilizacyjny".

Reasumując: moim zdaniem jednostka elitarna składa się z wyselekcjonowanych żołnierzy, jest priorytetem przy uzupełnieniach i zaopatrzeniu, otrzymuje specjalne wyszkolenie i stara sie zdobywać jak największe doświadczenie.
 
 
Poziom: 29 HP   1%   21/2142
   MP   100%   1022/1022
   EXP   84%   79/94
Perkun 
Pułkownik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Maj 2004
Posty: 255
Skąd: Włocławek
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 2:55 pm   

Czołem!

Co prawda nie siedzę za bardzo w militariach, ale jeśli już mowa o oddziałach elitarnych. Wydaje mi się, że selekcji winny dokonywać osoby, które już służą kilka lat w takich oddziałach i nabyły pewnego doświadczenia-przede wszystkim praktycznego w bezpośredniej walce, ćwiczeniach, szkoleniach. W takich oddziałach winni służyć żołnierze, którzy już nabyli pewnego doświadczenia bojowego biorąc udział w konfliktach zbrojnych w różnych miejscach świata (szkolenia różnego rodzaju winni przechodzić systematycznie). Pomijam już fakt, że można tworzyć specjalistyczne oddziały np. pancerne czy powietrzno-desantowe. Doświadczenie i wiedza-nie tylko teoretyczna ale i praktyczna np. umiejętność obsługi różnego typu broni ręcznej, pancernej itd., umiejętnbość organizacji, planowania, dowodzenia, odwaga ale i zdrowy rozsądek, umiejętność współpracy i pracy w zespole, znajomość języków obcych, również kraju, do ktorego oddział ma być posłany, przeciwnika. Żołnierze, którzy nie popadną w panikę w kryzysowej sytuacji, potrafiący zapanować nad bałaganem. Wierni również ojczyźnie i dowódcom w sytuacji wojny. Ale nie koniecznie walczący do ostatniego naboju czy kropli krwi. To nie mogą być fanatycy. Czyli generalnie znacznie przewyższający zwykłego rekruta doświadczeniem, wiedzą, wyszkoleniem. Na pewno z kilkuletnim stażem w armii.
Przy okazji poruszając sprawę polskiej armii-wydaje mi się, że ta elitarność jest mocno przesadzona. My lubimy się przechwalać (a raczej nasze władze), co to za armia. Posyłamy oddziały w dalekie krainy ale jestem ciekaw, jak tak naprawdę wygląda ta nasza dzisiejsza armia...? Ilu liczy sobie żołnierzy? Ile mamy czołgów? Samolotów? Okrętów? Dział? Nie wspomnę o jakośći tego wszystkiego. Wydaje mi się, że armię mamy raczej słabiutką i w NATO na szarym końcu...Co roku na dzień niepodległości piękne wspaniałe historyczne parady...A gdzie parady współczesnej armii? Chciałbym chociaż taką zobaczyć z setkami czołgów, setkami samolotów, rakietami...Od razu by się cieplej na sercu zrobiło. Albo chociaż jakieś porządne manewry. Czasami w programie Kino Polska pokazywany jest dokument przedstawiający jakieś wielkie manewry wojskowe w Polsce chyba z 1981r.? Rozmach tego wręcz niesamowity. I czołgi, samoloty, huk nie do wytrzymania. Wtedy, jak koleś poszedł do wojska, to powąchal prochu. A dzisiaj? Mam obawy, że bywa z tym różnie. Nawet, jeżeli są tendencje skierowane na jakość, a nie ilość. Zabawiamy się w oddziały elitarne? Najpierw stwórzmy pożądne regularne, gdzie żołnierz rzeczywiscie spędzi aktywnie tę służbę, a nie będzie grzał koszary.
 
 
Poziom: 14 HP   0%   0/426
   MP   100%   203/203
   EXP   93%   31/33
mande 
Pułkownik
Menedżer


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 18 Mar 2005
Posty: 1166
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 3:11 pm   

Perkun napisał/a:
jak tak naprawdę wygląda ta nasza dzisiejsza armia...? Ilu liczy sobie żołnierzy? Ile mamy czołgów? Samolotów? Okrętów? Dział?


myślę, że odpowiedź znajdziesz tu: http://www.wp.mil.pl/start.php?page=1010702000


Perkun napisał/a:
A gdzie parady współczesnej armii? Chciałbym chociaż taką zobaczyć z setkami czołgów, setkami samolotów, rakietami...Od razu by się cieplej na sercu zrobiło. Albo chociaż jakieś porządne manewry.


Po zapoznaniu się ze stroną którą Ci podałem odpowiedź jest prosta: czym się chwalić? Kilkoma poniemieckimi i kilkudziesięcioma poradzieckimi czołgami? Ale z drugiej strony to i dobrze, bo przynajmniej nie ma takiego teatru jak za komuny, kiedy to w Moskwie paradowały tekturowe rakiety.


Perkun napisał/a:
Najpierw stwórzmy pożądne regularne, gdzie żołnierz rzeczywiscie spędzi aktywnie tę służbę, a nie będzie grzał koszary.


Oj święta racja. Tylko do tego potrzeba pieniędzy, a nader wszystko chęci.
 
 
Poziom: 29 HP   1%   21/2142
   MP   100%   1022/1022
   EXP   84%   79/94
Perkun 
Pułkownik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Maj 2004
Posty: 255
Skąd: Włocławek
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 7:02 pm   

mande napisał/a:
myślę, że odpowiedź znajdziesz tu: http://www.wp.mil.pl/start.php?page=1010702000


Hymhmhm...nie sądziłem, że takie dane mogą być publicznie ujawniane:) Rzeczywiście-szału nie robimy. Ale jest na czym oko zawiesić. Ehhh...i pomyśleć, że w XVIIw. toczyliśmy zawzięcie wojny z tyloma potęgami...Nie mamy broni nuklearnej, to dla wielkich tego świata nie jesteśmy groźni...?:)
 
 
Poziom: 14 HP   0%   0/426
   MP   100%   203/203
   EXP   93%   31/33
mande 
Pułkownik
Menedżer


Pomógł: 3 razy
Dołączył: 18 Mar 2005
Posty: 1166
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 7:53 pm   

Perkun napisał/a:
Ehhh...i pomyśleć, że w XVIIw. toczyliśmy zawzięcie wojny z tyloma potęgami...


I wcale nam to na dobre nie wyszło :(

Ale rzeczywiście w dzisiejszym świecie człowieka ocenia się po grubości portfela, a państwo po arsenale.

P.S. Ja raczej przedstawiłbym wiek XV i wojny z Krzyżakami - to były wojny, które nam przyniosły więcej pożytku, niż strat. W XVII wieku owszem, ale do 1634. Potem było tylko gorzej.
Na marginesie: gdyby Zygmunt III Waza zgodził się na warunki proponowane przez bojarów Ros. i Władysław zostałby carem, to kto wie, czy dziś nie bylibyśmy potęgą atomową??
A tak pozostała nam rola przedmurza Europy.

Jak myślicie: czy husarię można zaliczyć do wojsk elitarnych? Myślę, że tu głównym kryterium może być skuteczność i cena ...
 
 
Poziom: 29 HP   1%   21/2142
   MP   100%   1022/1022
   EXP   84%   79/94
Perkun 
Pułkownik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Maj 2004
Posty: 255
Skąd: Włocławek
Wysłany: Pon Lip 18, 2005 11:49 am   

mande napisał/a:

I wcale nam to na dobre nie wyszło :(


To znaczy powiedzmy-wychodziło to różnie zarówno ze Szwecją, Rosją, Turcją...Prawda, ten wiek wojen-choć chwalebny dla naszej historii, okazał się początkiem końca naszej kochanej ojczyzny. Kraj wyniszczony wojnami stopniowo popadał w ruinę, ale spora w tym zasługa wielu magnatów i szlachciców, którzy dobro ojczyzny mieli o tyle na uwadze, o ile mieli z tego prywatną korzyść. Ale wspominam sam fakt, że byliśmy zdolni toczyć tyle wojen, z takimi potęgami. Jednak się z nami liczyli...



mande napisał/a:
P.S. Ja raczej przedstawiłbym wiek XV i wojny z Krzyżakami - to były wojny, które nam przyniosły więcej pożytku, niż strat. W XVII wieku owszem, ale do 1634. Potem było tylko gorzej.
Na marginesie: gdyby Zygmunt III Waza zgodził się na warunki proponowane przez bojarów Ros. i Władysław zostałby carem, to kto wie, czy dziś nie bylibyśmy potęgą atomową??
A tak pozostała nam rola przedmurza Europy.


Cóż...wiek XV, to nasze apogeum:) Można było się popluskać nie tylko nad Bałtykiem, ale również nad morzem Czarnym albo Adriatykiem:) Co do Polaka na tronie carskim-to by raczej nie wypaliło:) Już tam lachy by się rozbestwiły i rozpanoszyły, rzuciły na ziemie, niszcząc kulturę, prawa, religię...Byliśmy zbyt dumni...Zaraz by były dążenia do włączenia do Polski szeregu ziem. A jak Władysław by się rozbestwił? Wojny ze Szwecją i Turcją raczej pewne...Co do potęgi atomowej...:) Do tego potrzeba zasobów naturalnych oraz hojnych sponsorów:), chyba, że dysponuje się swoimi kwotami. My potęgą byliśmy i już raczej nie będziemy. Już wielcy tego świata się o to zatroszczą.
 
 
Poziom: 14 HP   0%   0/426
   MP   100%   203/203
   EXP   93%   31/33
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
opowiadania, forum anime
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 17